Gdy w Belgradzie ogłaszano zwycięstwo Tomislava Nikolicia, na ulice stolicy Serbii wylegli triumfujący zwolennicy nowego prezydenta, wymachując flagami z trupimi czaszkami, symbolem czetników. Bałkany wstrzymały oddech. Z obawy, że czaszki zastąpią z trudem oswojone symbole unijne.
I trudno się temu dziwić. Nikolić to człowiek wywodzący się ze środowisk nacjonalistycznych, marzących o realizacji idei Wielkiej Serbii. U schyłku Jugosławii stał się też człowiekiem aparatu Slobodana Miloszevicia, współodpowiedzialnego za krwawe rozstanie jugosłowiańskich republik. Gdy na Belgrad spadały bomby NATO, mające wymusić na Serbach zaprzestanie rzezi w Kosowie, Nikolić był wicepremierem. Jego wybór na stanowisko prezydenta niektórzy odczytali jako powrót „starego”. Boją się zemsty za upokorzenie Serbii.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Zastępca redaktora naczelnego
W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.
Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny