Nowy numer 22/2023 Archiwum

Panience nic nie grozi

Liczba kościołów, wiaduktów, a nawet adres jednego z kościołów w parafii Świętej Trójcy w Piątku dla niejednego miłośnika krzyżówek mogłyby być sporą zagwozdką.

Historia parafii w Piątku, leżącej w geometrycznym środku Polski, nie tylko dla turystów i historyków może być pasjonująca. Daleko bowiem trzeba szukać drugiej takiej, na której terenie jest 6 wiaduktów i 4 kościoły, z czego jeden mariawicki, a drugi... istniejący w miejscowości, której nie można znaleźć na mapie. Do tego ostatniego dwa razy w roku na odpust Matki Bożej Łaskawej i na ostatnią niedzielę sierpnia od lat przychodzą piesze pielgrzymki. Niestety, nie tak liczne jak kiedyś.

Dobra arcybiskupów

Ze względu na swoje położenie Piątek był początkowo osadą targową. Prawdopodobnie jego nazwa pochodzi od dnia tygodnia, w którym odbywał się handel. Prawa miejskie otrzymał w XIV w. W tym czasie był silnym ośrodkiem rzemieślniczo-handlowym. – Dziś nasza miejscowość jest wsią z aspiracjami miejskimi – mówi ks. Stanisław Poniatowski, proboszcz. – Kiedyś Piątek był miastem arcybiskupim, podobnie jak Uniejów czy Skierniewice. Do dziś herby wspomnianych miejscowości są do siebie podobne.

Głośno było o nim także podczas bitwy nad Bzurą, kiedy to – wraz z okolicznymi wsiami – stał się areną ofensywy wojsk polskich. Dziś jego szansą na rozwój może być bliskość autostrady – wyjaśnia ksiądz proboszcz. Czy tak się stanie? Na odpowiedź trzeba poczekać przynajmniej kilka lat. Na razie mieszkańcy muszą przyzwyczaić się do tego, że ich teren został mocno poszatkowany nowymi drogami i wiaduktami, których budowa budziła spore emocje. – Mam nadzieję, że nowa rzeczywistość przyniesie więcej dobrego niż złego. Na razie jest to miejsce, w którym sporo się dzieje. Są tu organizowane zloty do środka Polski, powstają szlaki turystyczne. Razem z gminą udaje się także organizować wspólne uroczystości religijno- -patriotyczne. Od lat wspólną inicjatywą są dożynki parafialne połączone ze świętem nowalijki. Ostatnim dużym wydarzeniem były papieskie urodziny, podczas których w naszym kościele były relikwie bł. Jana Pawła II. Posadzone zostały także dęby pamięci, a przy starej plebanii odbywał się plener rzeźbiarski – opowiada ks. Poniatowski.

Ciechosławicka, nie Pęcławicka

Mówiąc o parafii Świętej Trójcy, nie można ograniczyć się jedynie do wsi Piątek. Ważną miejscowością na jej terenie są Ciechosławie, które – choć nie ma ich już na mapie – w świadomości parafian nadal istnieją. I – co ciekawe – w świadomości nie tylko parafian, ale także urzędników. Podczas wpisywania pochodzącego z 1522 r. kościoła z obrazem Matki Bożej Łaskawej do rejestru zabytków odnotowano, że znajduje się on w Ciechosławicach, a nie Pęcławicach. Przez takie pomyłki parafia przy zdobywaniu pieniędzy na renowację musi się nieco natrudzić, żeby sytuację wyjaśnić. Taki stan rzeczy odpowiada jednak wiernym, którzy – choć wiedzą o zmianie nazwy miejscowości – nie wyobrażają sobie, by nagle mieli chodzić do Matki Bożej Pęcławickiej. – Wieś Ciechosławice w XIX w. została wykupiona przez dawnego dziedzica i włączona do Pęcławic. Część jej mieszkańców wysiedlono. Pozostał jedynie kościół – wyjaśnia Ignacy Tylka, pełniący od 52 lat funkcję kościelnego w Ciechosławicach. – Teraz, choć moja zagroda graniczy z kościołem, nie mieszkam w tej samej miejscowości, co Matka Boża Łaskawa. Tylko Jej nikt nie zmienił adresu. I dobrze, bo dzięki temu wiadomo, kto jest tu najważniejszy. Kiedyś przychodziły do Niej tłumy pielgrzymów z okolicznych parafii. Dziś już tak nie jest, a szkoda, bo Jej wstawiennictwo jest naprawdę skuteczne. Wiem to sam po sobie. Kiedy zachorowałem, przyśniła mi się i następnego dnia wróciłem do sił. Martwię się tylko, czy idąca niemal obok kościoła autostrada nie zaszkodzi drewnianej świątyni i czy nie zmniejszy jeszcze liczby pielgrzymów – mówi pan Ignacy. A-2, choć nie ułatwia pielgrzymowania do Maryi, bo idący do Niej pątnicy muszą w dwóch miejscach przekraczać drogę, nie powinna niepokoić. Zdaniem proboszcza, nie stanie ona także na przeszkodzie w wytyczeniu nowego szlaku z Piątku do Ciechosławic, na którym zostaną ustawione rzeźby sakralne. – Z ustawieniem figur musimy poczekać do zakończenia budowy. Jeżdżące ciężarówki i bardzo duża ilość kurzu mogłyby im zaszkodzić – mówi ks. Poniatowski.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast