Nowy numer 38/2023 Archiwum

Święto futbolu

Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w Polsce i na Ukrainie to największa impreza sportowa, jaka odbyła się w naszym kraju, i najważniejszy turniej piłkarski rozgrywany w tym roku na świecie.

Czarne konie

Cechą charakterystyczną mistrzostw Europy są zwycięstwa drużyn, które nie były wymieniane w gronie faworytów, a ich wygrana była sensacją. W 1976 r. puchar zdobyła Czechosłowacja, która w finale pokonała w rzutach karnych murowanego kandydata, jakim była RFN. W 1992 r. po tytuł sięgnął zespół Danii, który nawet nie zakwalifikował się do mistrzostw, a wziął w nich udział dzięki dyskwalifikacji Jugosławii z powodu wojny w Bośni. Wielką sensację sprawili Grecy w 2004 r., zdobywając puchar dzięki żelaznej obronie. Kto może być czarnym koniem tych mistrzostw? Być może Rosja z klasowymi zawodnikami na czele z napastnikiem Andriejem Arszawinem, który odnosił sukcesy w Arsenalu. Drużyna ta ma też świetnego trenera, Holendra Dicka Advoccata. Jeśli o zwycięstwie decydowałby jeden zawodnik, faworytem byłaby Portugalia ze swoją megagwiazdą – Christiano Ronaldo. Jednak futbol to gra zespołowa i nawet najlepszy zawodnik sam nie wygra meczu, choć w reprezentacji Portugalii są też inni klasowi zawodnicy, co sprawia, że mogą stać się oni „czarnym koniem” turnieju. Z tych samych powodów za „czarnego konia” zawodów można uważać Szwecję z jej gwiazdą, napastnikiem, Zlatanem Ibrahimowiczem. Do tego Skandynawowie mają bardzo wyrównany skład, są silni fizycznie i bardzo dobrze zorganizowani. Kurtuazja wymaga, aby wśród „czarnych koni” wymieniać także gospodarzy turniejów, których kibice są zwykle dodatkowym zawodnikiem. Wygrana Ukrainy lub Polski byłaby olbrzymią sensacją.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast