Wiry w głównym nurcie

Polityka nie musi podporządkowywać się nastrojom społecznym, może – a niekiedy powinna – iść pod prąd. Musi jednak zdawać sobie sprawę z nastawień opinii publicznej.

Marek Jurek

|

24.05.2012 00:15 GN 21/2012

dodane 24.05.2012 00:15
0

Choćby po to, by je zmieniać. Rząd Tuska–Sikorskiego z założenia chciał poruszać się w głównym nurcie polityki europejskiej (choć przecież w „głównym nurcie” wcale się ruszać nie trzeba, wystarczy dryfować). Kierując się takimi założeniami, nasz rząd chciał jako pierwszy ratyfikować traktat lizboński, poparł separację Kosowa, pogodził się z gazociągiem bałtyckim, zapowiedział likwidację złotego i podpisał pakt fiskalny. O pakcie tym przedstawiciele rządu oficjalnie mówili, że choć do niczego Polsce nie jest potrzebny – utrzymuje Polskę „w głównym nurcie”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Marek Jurek

Zapisane na później

Pobieranie listy