Nowy numer 17/2024 Archiwum

October baby, czyli niechciany hit

„October baby: Każde życie jest piękne”, film z wyraźnym antyaborcyjnym przesłaniem zajmuje czołowe miejsce na liście filmowych hitów USA.

Hannah, bohaterka filmu Johna i Andrew Erwina, szukając swej biologicznej matki, odkrywa, że urodziła się w trakcie aborcji. To doświadczenie wywiera wpływ na jej postawę wobec bliskich i świata. Scenariusz filmu został  zainspirowany historią Gianny Jessen, która przeżyła własną aborcję. Ten film uleczył kawałek mojej duszy  –  mówiła o filmie Kelly Clinger, była wokalistka z chórków Britney Spears, która dokonała dwóch aborcji w swoim życiu.  

Tego filmu nikt nie chciał. Z wyjątkiem twórców i jak się teraz okazuje widzów. Naszym projektem nie  interesowało się żadne studio filmowe. Uważano, że podejmuje zbyt kontrowersyjny temat – mówił w jednym z wywiadów John Erwin – Przeżywaliśmy momenty zniechęcenia. Film nie był skończony, nikt nie chciał obejrzeć tego co już nakręciliśmy. 

Ukończony w ubiegłym roku film, pokazywany wcześniej tylko lokalnie, zadebiutował w kinach USA 23 marca.  Mimo, że rozpowszechniano go tylko w 390 kopiach,  po pierwszym weekendzie znalazł się na 8. miejscu amerykańskiej listy najbardziej kasowych filmów. W sytuacji kiedy pierwszą dziesiątkę tej listy okupują najczęściej wysokonakładowe produkcje trafiające do kina w co najmniej ponad tysiącu kopii. Zajmujące pierwsze miejsce „Igrzyska śmierci” miały tych kopi ponad 4 tysiące. Jednocześnie „October baby” pod względem przychodów liczonych na jedną kopię zajęło trzecie miejsce.  Czy tym „niechcianym hitem” zainteresuje się jakiś polski dystrybutor?

« 1 »

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza