Nowy numer 15/2024 Archiwum

Normalne wybory w Rosji to mrzonka

Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow przyznał, że nie ma wielkich nadziei na "normalne wybory" w Rosji. "Są machlojki, oszustwa nie są wykluczone, dochodzi do tego, że mówi się dzieciom, że mają sugerować rodzicom, na jaką partię głosować" - powiedział.

W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica" były radziecki przywódca oświadczył: "Władze są zmobilizowane na rzecz wysokiej frekwencji wyborczej, mierząc w maksymalną liczbę głosów na jedną partię". "Nie partię komunistyczną, jak w przeszłości, ale na Jedną Rosję" - dodał, mówiąc o ugrupowaniu, które jest zapleczem politycznym premiera Władimira Putina.

"Problemem jest deficyt demokracji - ocenił Gorbaczow. - Dochodzi do tego, że ostrzega się ludzi biznesu, że jeśli nie zaangażują się wystarczająco w pewnym kierunku, ucierpi na tym ich sukces ekonomiczny".

"Wstydzę się" - wyznał laureat Pokojowej Nagrody Nobla.

"W pewnych aspektach trzeba pomyśleć, by od zera zacząć budowę demokracji, a rola i poparcie mediów są kluczowe. Klasy będące u władzy są wszędzie coraz bardziej stanowcze" - podkreślił Gorbaczow i przypomniał słowa Stalina: "Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy".

Na uwagę, że w sondażach poparcie dla Putina spada i został on niedawno wygwizdany, Gorbaczow zauważył: "Sondaże i manifestacje trzeba traktować z wielką ostrożnością".

Były prezydent przypomniał, że Putin zawsze cieszył się wielkim autorytetem w Rosji. "Teraz ma duże szanse z jeszcze większą siłą utwierdzić swój autorytet w narodzie" - wskazał. W opinii Gorbaczowa "realna siła Putina jest i pozostanie solidna".

Były radziecki przywódca, zapytany, jak Zachód może pomóc demokracji w Rosji, odparł: "Traktować ją z szacunkiem, jak równego z równym, unikać wyniosłych rad, wszelkiej arogancji czy wyższości".(PAP)

sw/ kar/

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama