Nowy numer 17/2024 Archiwum

Boli

„Człowiek, dopuszczając się grzechu, nie decyduje jedynie o własnym losie, lecz także w jakiejś mierze determinuje moralne wybory innych ludzi, nie tylko bezpośrednio z nim związanych, ale nawet żyjących w następnych pokoleniach”.

To ks. biskup Grzegorz Ryś w tekście sprzed lat „Grzech w Kościele czy grzech Kościoła?” zamieszonym w numerze „Znaku”. To fragment o mnie, o Tobie, o biskupie Rysiu, papieżu, o parafii św. Marcina, Ruchu Światło-Życie i Wspólnocie Błogosławieństw. W przypadku tej ostatniej chodzi jednak już nie tylko o grzech, którym każdy z nas w różnym stopniu rani siebie i wszystkich dokoła, ale o przestępstwo, które w niejednej osobie zrodzi pytanie o wiarygodność – Wspólnoty Błogosławieństw i Kościoła, który rozeznał to dzieło jako pochodzące od Ducha Świętego poruszenie i znak odnowy (przeczytaj informację Wspólnota Błogosławieństw wyjaśnia i przeprasza) „Po owocach ich poznacie”, nasuwa się automatycznie ze smutną konkluzją.

Zaraz, zaraz: czy niewątpliwie smutne doniesienia o oskarżeniach o pedofilię byłego brata Pierre-Étienne Alberta (sam przyznał się do tego), jednego z filarów Wspólnoty, a nawet samego brata Efraima, założyciela i autora wielu poruszających książek, oskarżonego o wykorzystywanie seksualne członkiń Wspólnoty, jak również „poważne nadużycia” Philippe’a Madre, b. moderatora generalnego Wspólnoty – czy te wszystkie przestępstwa mają przekreślić dobro, które zrodziły lata modlitwy, formacji i świadectwa Wspólnoty Błogosławieństw? Wszystkim bezpośrednim ofiarom przestępstw zapewne trudno po tym, co przeszły, myśleć o Wspólnocie jako o błogosławieństwie w ich życiu. Molestowane przez liderów kobiety opuściły Wspólnotę, co potwierdza tylko myśl zawartą w tekście bpa Rysia, że grzech jednych determinuje wybory innych. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta rana spowodowała nawet ich odejście od Kościoła.

Jednak mimo tego zła, które długo jeszcze będzie kładło się cieniem na Wspólnotę Błogosławieństw, i mimo bólu, jaki zapewne przeżywają wszyscy, którym bliska jest duchowość tej drogi, pozostaje mieć nadzieję, że szok będzie oczyszczeniem a nie śmiercią Wspólnoty. Nadzieję na to daje komunikat jej tymczasowych władz, w którym z bólem uznaje przestępstwa swoich braci i liderów, a jednak chce przejść drogę stopniowego uzdrowienia. Nazywając rzeczy po imieniu, Wspólnota jednocześnie nie odrzuca samego charyzmatu swojego założyciela, brata Efraima. Człowieka, który gdzieś, kiedyś, w sposób znany tylko Bogu, zaczął prowadzić podwójne życie.

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny