Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • Gość
    04.03.2019 10:04
    jaki związek jest między czynieniem znaku i byciem mistrzem czegoś tam?
    doceń 59
  • grzegorz
    04.03.2019 10:23
    "moje uczucia ateistyczne" :D
    doceń 19
  • św Eufenia
    04.03.2019 13:25
    Walki gazety wybiórczej z Kościołem ciąg dalszy.
    doceń 21
  • mysz
    04.03.2019 13:47
    Bolą te cytaty z Wyborczej. Środowisko, które kreuje się na wielkich obrońców wolności - ale dla innych przekonań mają tylko coś co kiedyś nazywało się drwiną i szyderstwem, a dziś zależy do kogo jest adresowane - albo mowa nienawiści, albo "celna riposta"...
    doceń 19
  • E.
    04.03.2019 14:15
    "Skoczek, który pół roku temu miażdżył rywali jeszcze bezlitośniej, niż czyni to obecnie Kamil Stoch, nie powinien się zachowywać jak pan Zenek z aerofobią, który umiera ze strachu w kołującym aeroplanie" - rozumienie wiary religijnej na poziomie agitki czasów dawno minionych, żenujące... Ale ten wyższości jest w tekstach prozaika częsty - po wprowadzeniu programu 500+ jako jeden z pierwszych pisał, że dodatek na pewno będzie przepijany.
    doceń 22
  • Prol
    04.03.2019 16:32
    Kuczok tak musi. Wybaczmy mu. Może nawet patrząc w lustro zrozumie czego się dopuszcza? To musi być przerażające: deklarować ateizm, pracować dla Wyborczej, podpisywać się nazwiskiem. A ten człowiek to wszystko dźwiga... A wieczność tuż tuż...
    doceń 13
  • pytant
    04.03.2019 17:06
    Pana Kuczoka znam tylko z przekartkowanej z empiku książki Gnój, której nie kupiłem, doszedłszy do wniosku że jej lektura mnie nie rozwinie. Tak jak i obecnych wywodów Autora. Mniejsza z tym. Zastanawia mnie jednak jak się ma do wiary czy religii uprawianie sportów ekstremalnych, gdzie "niepotrzebnie" podejmuje się poważne ryzyko dla zdrowia i życia zawodnika. Wszyscy, także Kościół akceptujemy narażanie się, a nawet zabijanie w celu ratowania dobra większej wartości, kiedy stać z boku byłoby grzechem i zbrodnią. Ale sport wyczynowy, nawet w niby bezpiecznych dyscyplinach, zdrowiu zazwyczaj nie służy. Bawimy się, a czy Bóg bawi się razem z nami?
    doceń 40
    • Marek
      06.03.2019 11:14
      Na pewno Pan Bóg "nie bawi się z Tobą" jak siedzisz na kanapie i oglądasz tysięczny odcinek telenoweli.
      doceń 4
  • Dremor
    04.03.2019 19:08
    Dobra, został mistrzem świata i cieszy mnie to. Ale, czy gdyby nie został mistrzem świata, to by znaczyło, że redaktor GW miał rację, albo, że Bóg nie pomógł skoczkowi? Sukces Kubackiego jest wynikiem jego ciężkiej pracy na skoczni, gdyby nie trenował, to nawet milion "zdrowasiek" by nie sprawiło, że stałby się mistrzem. Manifestowanie wiary przez sportowców należy odczytywać wyłącznie w kategoriach ich osobistej religijności.

    Przepychanki słowne między redaktorami brzmią trochę w tym wypadku jak kłótnia dwóch pogańskich druidów, którzy się kłócą czyje bóstwo silniejsze, nasz Bóg, czy ich "bóstwo ateizmu".
    doceń 42
    • Voyt70
      05.03.2019 12:54
      Wydaje mi się, ze nie tyle chodzi o przebłaganie Boga znakiem krzyża aby wygrać zawody czy po prostu skoczyć jak najdalej. Ja znak krzyża Kubackiego (i nie tylko) odczytuję jako:
      "Tobie Panie zaufałem, Tobie oddaję się w opiekę i prowadzenie."
      To nie jest zaklęcie i oczywiście trening (praca) jest bardzo ważna.
      doceń 7
    • daggg
      05.03.2019 13:09
      to Bóg daje nam talent, i On pozwala nam ten talent rozwijać pracując ciężko. Czasem jak zastanawiam się nad osobami, które nie mają wiary w Boga to dostrzegam jak ubogie i puste mają życie...myślą, że wszystko jest w ich rękach.. warto zaufać w 100 % Panu Bogu, człowiek staje się wówczas ostoją spokoju...a dzięki temu, że ufa Bogu i zdaje się całkowicie na Jego wolę to może człowiek się skupić całkowicie na swoim rozwoju i cały stres odchodzi na bok, w przypadku skoczka odchodzi cały stres przed skokiem...a stres co najwyżej może zaburzać jasność myślenia i skupienie więc tylko przeszkadza. Jeżeli czegoś człowiek nie rozumie - warto czytać Pismo Święte, książki napisane przez osoby duchowne, które bardzo jasno wyjaśniają to czego możemy nie rozumieć z Pisma Świętego...gdy człowiek uwierzy tak naprawdę w Boga to staje się oczywiste jak Bogu zaufać i poczuć całkowity spokój :)
      doceń 9
  • Ja
    04.03.2019 21:11
    Dobrze, że Pan napisał ten tekst. Bardzo dziekuje. Z Bogiem.
    doceń 19
    • CYnick
      07.03.2019 01:17
      CYnick
      A ja dałbym spokój. To tylko darmowa reklama i niepotrzebne przypominanie nazwiska, które trzeba by mieć ewentualnie tylko na liście do modlitwy. Taka prywatna adopcja duchowa. A' propos, zbliża się Dzień Świętości życia.
      doceń 42
  • Ania
    06.03.2019 17:38
    Zauważam to już od pewnego czasu: wolność religijna nie dotyczy chrześcijan. U mojego przyjaciela w wielkiej zachodniej firmie muzułmanie mogą modlić się bez problemów w czasie pracy. On, gdy poszedł poprosić o zgodę na odmówienie Koronki o 15:00, został wyśmiany. Ot równość!!!
    • Ktoś
      07.03.2019 15:47
      A gdzie tak jest? ("gdy chcesz się modlić, czyń to w ukryciu" Mt 6,6 )
      doceń 31
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jarosław Dudała

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.

Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały

 

Zobacz także