Tracąc kochanego przyjaciela. Okruchy życia śp. ks. Tomasza Horaka

„W »Gościu Niedzielnym« jest mój dom” – pisał ks. Tomasz Horak. Felietonista GN, portalu wiara.pl, reporter, publicysta, asystent kościelny „Gościa Opolskiego” zmarł 11 sierpnia.

Andrzej Kerner

|

22.08.2024 00:00 GN 34/2024

dodane 22.08.2024 00:00

Dwa dni po śmierci ks. Tomasza poprosiłem o. Ludwika Mycielskiego OSB, założyciela klasztoru benedyktynów w Biskupowie na Śląsku Opolskim i przyjaciela zmarłego, o napisanie niedługiego wspomnienia. „Nie potrafię się zdobyć na opowieść o księdzu Tomaszu Horaku. Tracąc kochanego przyjaciela, jestem pogrążony w żałobie. Równocześnie jestem przekonany, że ten kochany nasz Brat wystartował prosto do Nieba, bez przesiadki w czyśćcu. Stąd nie potrafię się modlić za niego »Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie«. Wołam do niego: »Módl się za nami!«” – odpisał mi o. Ludwik. Dobrze rozumiem i to pogrążenie w żałobie, i trudność z opowiadaniem o zmarłym, mimo że nie mogę nazwać go tak jak o. Ludwik – przyjacielem. W czasie pogrzebu miałem zaszczyt przedstawić kilka słów o życiu ks. Horaka i – z powodu wzruszenia – dobrnąłem do końca tekstu z wielkimi kłopotami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Kerner

Zapisane na później

Pobieranie listy