Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją (Ez 1,28)
Taki był widok tego, co było podobne do chwały Pańskiej. Oglądałem ją (Ez 1,28)
„X było miastem mistycznym”, wypaliłem kiedyś nieopacznie w towarzystwie, które – jak się okazało – nie zasługiwało na podzielenie się wspomnieniem pewnego ważnego okresu w życiu. Nie zasługiwało, bo reakcją był drwiący uśmieszek. Bo co dobrego może pochodzić z X… Jeden uśmieszek miałby przekreślić moje najgłębsze przekonanie, że w miejscu nie kojarzącym się (patrząc z zewnątrz lub tylko przejazdem) z niczym „mistycznym” działy się rzeczy, które zmieniły wiele życiorysów, były namacalnym doświadczeniem Bożej ingerencji? Tylko dlatego, że nie nazywa się Fatima, Lourdes, Częstochowa, Łagiewniki, ani nie działa w nim żadna „medialnie uznana” wspólnota – tylko dlatego nie ma w nim miejsca na suwerenne działanie Bożego Ducha?
Na początku dzisiejszego czytania dowiadujemy się o wydarzeniu „w ziemi Chaldejczyków nad rzeką Kebar”. Ta ziemia nie mogła kojarzyć się wówczas z niczym dobrym. A jednak czytamy o Ezechielu, że „była tam nad nim ręka Pańska”. Tam właśnie. Tam właśnie ma widzenie, które jednoznacznie opisuje jako demonstrację chwały Pańskiej. „Oglądałem ją”, zaświadcza. Ale że w ziemi Chaldejczyków?
Nie daj sobie odebrać doświadczenia Boga w najbardziej dyskretnych, tobie tylko znanych, momentach życia, miejscach, nie kojarzących się - patrząc z zewnątrz, przejazdem - z niczym wystrzałowym. Ale też nie opowiadaj o tym każdemu. Nie rzuca się pereł na podeptanie… Niech mówią, że… Ty sam wiesz, kim jesteś i co oglądały twoje oczy, czego doświadczyło twoje serce.
Jacek Dziedzina W I czytaniu
Zastępca redaktora naczelnego, w „Gościu” od 2006 roku, specjalizuje się w sprawach międzynarodowych oraz tematyce związanej z nową ewangelizacją i życiem Kościoła w świecie; w redakcji odpowiada m.in. za kierunek rozwoju portalu tygodnika i magazyn "Historia Kościoła"; laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka; ukończył socjologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie, prowadził również własną działalność wydawniczą.