Wyceniana na miliardy dolarów giełda kryptowalut upadła z hukiem. Czy to koniec wirtualnej gorączki złota?
Kryptowaluty kusiły inwestorów wielkimi zyskami. Wizja cyberpieniędzy przyszłości, dzięki którym omija się utrudnienia nakładane przez instytucje państwowe, ubarwiana była opowieścią o genialnych dwudziestoletnich miliarderach ratujących świat. Nagle jednak okazało się, że młodzi królowie wirtualnych walut za najzupełniej realne dolary kupują przychylność polityków, a jedna z największych cyfrowych giełd to wydmuszka. Wkrótce potem historia zaczęła się zmieniać w kryminał z przynajmniej trzema dziwnymi zgonami.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwent nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczynał w radiu „Kampus”. Współpracował m.in. z dziennikiem „Polska”, „Tygodnikiem Solidarność”, „Gazetą Polską”, „Gazetą Polską Codziennie”, „Niedzielą”, portalem Fronda.pl. Publikował też w „Rzeczpospolitej” i „Magazynie Fantastycznym” oraz przeprowadzał wywiady dla portalu wideo „Gazety Polskiej”. Autor książki „Rzecznicy”. Jego obszar specjalizacji to sprawy społeczno-polityczne, bezpieczeństwo, nie stroni od tematyki zagranicznej.
Kontakt:
jakub.jalowiczor@gosc.pl
Więcej artykułów Jakuba Jałowiczora