Nowy numer 17/2024 Archiwum

Tendencyjnie i wybiórczo

W książce Marcina Gutowskiego oskarżającej Jana Pawła II o bezczynność wobec przypadków pedofilii w Kościele najbardziej uderza pomijanie przez autora faktów świadczących o tym, że było inaczej.

Książka „Bielmo. Co wiedział Jan Paweł II” powstała na kanwie sześciu reportaży zrealizowanych przez TVN i reklamowanych jako przełomowy głos na temat rzekomego ukrywania przez Jana Pawła II przestępców pedofilskich w szeregach Kościoła. Reportaże, choć zrobione topornie i z tezą, dało się oglądać. Książka, powielając ich konstrukcję, przy uważnej lekturze obnaża wszystkie słabości, mielizny i manipulacje tego projektu. W sensie poznawczym nie wnosi nic nowego. Nie ma w niej ani jednej kwestii, która nie byłaby opisana i przeanalizowana w licznych biografiach św. Jana Pawła II. Jednym z ulubionych chwytów autora, zarówno w reportażach, jak i w książce, jest powtarzana insynuacja, że osoby, które unikały spotkania z nim, mają coś do ukrycia. Gutowski nie przyjmuje do wiadomości, że prawdopodobnie nie chcieli oni uwiarygodniać tez autora, całkowicie sprzecznych z ich intencjami, wypowiadając się w jego książce.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy