Nowy numer 13/2024 Archiwum

MEiN: Trwają pracę nad nowym programem skierowanym do wybitnych studentów

W resorcie edukacji i nauki trwają obecnie prace nad nowym programem skierowanym do wybitnych studentów, opartym na zasadach programu Diamentowy Grant - wynika z informacji uzyskanych przez PAP z MEiN. Studenci i uczelnie na ogół przychylnie oceniają program w jego dotychczasowym kształcie.

Program Diamentowy Grant Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (obecnie jest to resort edukacji i nauki) istnieje od 2011 r. Podczas ostatniej edycji w sierpniu 2020 r. przekazano prawie 14 mln zł na realizację projektów 69 wybitnie uzdolnionych studentów. Dotychczas w programie Diamentowy Grant nagrodzono 758 studentów-naukowców; resort przeznaczył na ten cel w sumie ok. 144 mln zł.

MEiN poinformowało PAP, że ze względu na brak jednoznacznego zapisu w ustawie o szkolnictwie wyższym i nauce o możliwości aplikowania laureatów programu na studia doktorskie, w resorcie obecnie trwają koncepcyjno-legislacyjne nad nowym programem tego typu. Miałby on uwzględniać zarówno istniejący stan prawny, jak i potrzeby środowiska akademickiego. Oznacza to, że IX edycja ogłoszona w listopadzie 2019 r. była ostatnią prowadzoną na dotychczasowych zasadach.

PAP zapytała, ile z tych osób, będących laureatami programu, doktoryzowało się bez uzyskania tytułu magistra (bo taką możliwość dopuszczano w ich przypadku).

"Trudno jednoznacznie określić, ile osób doktoryzowało się bez tytułu magistra, gdyż ministerstwo nie gromadziło takich danych. Należy jednak podkreślić, iż większość beneficjentów skorzystało ze skróconej ścieżki i aplikowało na studia doktoranckie, kontynuując jednocześnie studia magisterskie" - wynika z uzyskanych przez PAP informacji.

Dodano, że wynikało to przede wszystkim z obawy, że w przypadku braku ukończenia obroną rozprawy doktorskiej, studenci nie będą mieli również tytułu magistra.

Resort poinformował również, że istniejący w czasie ustanawiania programu stan prawny uniemożliwiał skrócenie ścieżki rozwoju kariery naukowej, bo nie wprowadzono w odpowiednich ustawach zapisów umożliwiających laureatom ubieganie się o przyjęcie na studia doktoranckie bez tytułu magistra. Umożliwiła to dopiero nowelizacja ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym w 2014 r.

"Warto podkreślić, że wśród laureatów programu Diamentowy Grant znajdują się osoby, które nie tylko uzyskały stopień doktora, ale np. w rok po realizacji projektu lub w trakcie realizacji projektu DG uzyskały stopień doktora habilitowanego. Wielu laureatów pierwszych edycji Diamentowego Grantu pełni obecnie rolę opiekunów naukowych młodszych kolegów" - podkreślił resort.

O tym programie pozytywnie wypowiadają się przedstawiciele środowiska studenckiego.

"Diamentowy Grant to niezwykle cenna inicjatywa, doceniana przez środowisko studenckie. Wzmacnianie kompetencji wśród studentów - młodych naukowców, umożliwianie otrzymanie środków na realizację badań, we współpracy z opiekunem naukowym i instytucją to świetny sposób na rozpoczęcie kariery naukowej" - podkreśla Przewodniczący Parlamentu Studentów RP Mateusz Grochowski.

Dodaje, że należy docenić możliwość samodzielnego kreowania swoich zainteresowań badawczych, a jednocześnie szeroką perspektywę programu, uwzględniającą pozyskanie środków na prowadzenie badań z różnych dziedzin nauki.

"Z perspektywy studenckiej szczególnie cenna jest także możliwość szybszego ubiegania się o doktorat!" - zaznaczył.

Ze stanowiska udostępnionego PAP przez Niezależne Zrzeszenie Studentów wynika, że program sprawdził się w takiej formule, w jakiej do tej pory działał.

"Dzięki stypendium (studenci - PAP) mieli okazję do zrealizowania swoich badań, które często bywają bardzo kosztowne i na które nie mogliby pozwolić sobie bez wsparcia. Jest to możliwość dla młodych, zafascynowanych światem nauki, ludzi, którzy pragną rozwijać się w wybranej dziedzinie, dodatkowo przyczyniając się do badań nad wybranymi problemami" - podkreślono.

NZS zapytane o mankamenty wskazało, że zdarzały się sytuacje, gdzie stypendysta nie miał pewności, że będzie miał gdzie realizować swoje badania, lub że dostanie się na wybrane studia doktorancie.

"Z pewnością wielkim ułatwieniem byłoby jasne określenie oraz zapis, gwarantujący stypendystom miejsce na wybranych studiach doktoranckich. Oszczędziłoby to niepotrzebnego stresu i straty czasu oraz pozwoliło studentom skupić się na prowadzonych badaniach" - czytamy w stanowisku NZS.

Wybrani przedstawiciele polskich uczelni zapytani przez PAP o ocenę programu Diamentowy Grant, wyrażali się o nim na ogół pozytywnie.

"Diamentowy Grant pozwala na finansowanie projektów wybitnie uzdolnionych studentów, którzy pod kierunkiem opiekunów naukowych prowadzą badania naukowe na wysokim poziomie i mają wyróżniający się dorobek naukowy. (...) Dzięki wyróżnieniu, ich kariera naukowa nabrała tempa, a tematy prowadzonych prac zyskały aspekt wdrożeniowy, rozwijając pracę zespołów, z którymi są związani" - poinformowała PAP rzecznik prasowy Politechniki Warszawskiej Izabela Koptoń-Ryniec. W PW laureaci nie ubiegali się o doktorat z pominięciem egzaminu magisterskiej - dodała.

"Z punktu widzenia władz UAM konkurs jest cenną inicjatywą dla młodych ludzi wspierającą ich w początkach kariery naukowej. To dobry program, który stymuluje najlepszych do dalszego rozwoju w odpowiednim dla nich tempie, osobom bardzo zdolnym daje możliwości zindywidualizowania ścieżki naukowej, nie bez znaczenia jest także wsparcie finansowe" - podkreśliła w informacji przesłanej PAP rzecznik Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Małgorzata Rybczyńska.

Rzecznik Uniwersytetu Łódzkiego Paweł Śpiechowicz powiedział PAP, że zaletą programu jest umożliwienie studentom wybitnie uzdolnionym realizacji ich własnego projektu. Jego słabością jest jednak niewielka elastyczność wymogów przy rozliczaniu grantu (np. przesunięcia w finansowaniu między poszczególnymi kategoriami wydatków) - wskazał. W murach UŁ dwóch laureatów programu rozpoczęło studia doktoranckie z pominięciem studiów magisterskich.

Z informacji uzyskanych z biura prasowego Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie wynika, że pomimo pewnych mankamentów "utrzymanie tego unikalnego programu w portfolio krajowych projektów wspierających młodych naukowców jest wskazane."

"Realizacja Diamentowego Grantu pozwala szybciej rozpocząć karierę naukową oraz zachęcić część wybitnych absolwentów do realizacji swoich ambitnych projektów w krajowych jednostkach naukowych. Warto zauważyć, że to jedyny konkurs na finansowanie badań skierowany do osób, które nie uzyskały jeszcze stopnia magistra" - m.in. zauważono w analizie Centrum Administracyjnego Wsparcia Projektów UJ udostępnionej PAP.

Wśród mankamentów wskazano m.in. na to, że zastosowane przez ministerstwo procedury wyłaniania laureatów bardzo silnie promowały kandydatów z osiągnięciami w postaci współautorstwa publikacji.

"Kandydat bez takich dokonań praktycznie nie miał szans znalezienia się w gronie laureatów, z kolei zaś kandydaci będący współautorami 2-3 publikacji z bardzo dużym prawdopodobieństwem zostawali laureatami. Wartość naukowa przedstawionego projektu badawczego odgrywała wyraźnie mniejszą rolę niż osiągnięcia publikacyjne" - napisano.

Dlatego - jak wynika z analizy UJ - taki system stwarzał możliwość przyznania stypendium osobom, które wybrały aktywną grupę badawczą, w której mieli szansę od razu dołączyć do zespołu realizującego jakiś projekt lub grant badawczy. Podkreślono, że należałoby wprowadzić do procedury oceny wniosków etapu rozmowy z kandydatami, która pozwoliłaby celniej wytypować laureatów najbardziej zasługujących na to wyróżnienie.

Jak przypomina MEiN, celem programu Diamentowy Grant było stworzenie możliwości rozwoju naukowego uzdolnionym absolwentom studiów I stopnia lub studentom po ukończeniu trzeciego roku studiów jednolitych magisterskich. Resort dodaje, że chodziło też o to, aby dać możliwość studentom skrócenia ścieżki kariery naukowej i wcześniejszego przygotowania rozprawy doktorskiej (bez tytułu magistra).

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama