Zapisane na później

Pobieranie listy

Wielkie nic

Kilkanaście dni temu ekscentryczny wynalazca i przedsiębiorca Elon Musk zaprezentował światu Neuralink. Urządzenie, które ma komunikować mózg z komputerem. Tak przynajmniej zapowiadał. Prezentacja była zrobiona dobrze, choć urządzenie, które pokazał, jest niewypałem.

Tomasz Rożek

|

GN 37/2020

dodane 10.09.2020 00:00

Łączenie mózgu z komputerem wydaje się naturalnym kierunkiem rozwoju technologicznego. W zasadzie w pewnym sensie nasze mózgi już ściśle współpracują z elektroniką, a w niektórych przypadkach ta współpraca jest dosłowna. Na przykład implanty dla osób sparaliżowanych czy dla cierpiących na niektóre choroby neurologiczne pozwalają wielu z nich funkcjonować w społeczeństwie. Jest jednak bardzo cienka (a może nie ma jej wcale?) granica pomiędzy pomocą potrzebującym a wspomaganiem zdrowych. Tej granicy nie da się zdefiniować. Bo jeżeli dzięki rejestracji i interpretacji fal mózgowych można sterować wózkiem inwalidzkim albo syntezatorem mowy, dlaczego dokładnie tego samego urządzenia nie można użyć np. do sterowania samolotem albo do obsługi urządzeń elektronicznych?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..