Nowy numer 17/2024 Archiwum

Fredka rozmowy z Albertem

Drewniany, duży, patrzy na niego codziennie. Małomówny jest, ale swoje powiedział. Te małe, gipsowe, poszły do ludzi. By też im mówić...

Gdy był mały, ciągnęło go do drzewa. Z dziadkiem dorabiał koła do wozu. – Osiem lat miałem i chciałem diabełka w beczce zrobić. Widziałem takiego w telewizji i bardzo mi się spodobał. Wyszła mi… radosna dziewuszka w beczce. Pomalowałem szkolnymi farbkami – śmieje się Fredek Tobiasz z Librantowej pod Nowym Sączem. Bo i w zasadzie po co straszne rzeczy robić, gdy można dobre i piękne? Tak już Fredkowi zostało…

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy