– Skazani na dożywocie lubią na przywitanie tak po męsku się objąć – opowiada ks. kapelan Wiktor Kudriaszow. – Z początku miałem wątpliwości. Jak to, mam przytulić się do zabójcy? Ale zostawiłem tę myśli za drzwiami. Przecież przychodzę tu do człowieka.
Wiktor Kudriaszow od pięciu lat jest księdzem. Od dwóch – jednym z trzech kapelanów posługujących osadzonym w najstarszym litewskim więzieniu na Łukiszkach w Wilnie. – Odwiedzam ich w każdy czwartek, w dzień ustanowienia Eucharystii, co bardzo mi pomaga – opowiada.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.