Zapisane na później

Pobieranie listy

Gimnazja albo życie

Do zmiany struktury szkolnej warto się przymierzyć. Ale inaczej, niż to się działo za poprzednich rządów III RP.

Piotr Legutko

|

GN 50/2015

dodane 10.12.2015 00:15
0

Gimnazja stały się w Polsce kolejnym polem bitwy politycznej. Nie dziś, już dawno temu. Z jednej strony szkoły te obciążano odpowiedzialnością za upadek poziomu kształcenia ogólnego w Polsce, z drugiej – próbowano budować z nich pomnik edukacyjnego sukcesu. Mało skutecznie, skoro w języku polskim pojawiło się złośliwe określenie „gimbaza”, odnoszące się raczej do osób kiepsko wyedukowanych, ślepo podążających za modą i popkulturą. Niewiele dały entuzjastyczne prezentacje kolejnych badań OECD, pokazujące wzrost umiejętności polskich nastolatków, ani wypowiedzi urzędników państwowych, że absolwenci gimnazjów nie daliby się nabrać na piramidy finansowe w rodzaju Amber Gold. Większość Polaków jest innego zdania i we wszystkich badaniach opinii opowiada się za likwidacją gimnazjów. Co ciekawe, domagają się tego także ci, którzy sami gimnazja kończyli. U osób między 18. a 24. rokiem życia odsetek ten wynosi 56 proc. Sprawa ma jednak charakter bardziej manifestacji pewnych poglądów niż rzetelnej oceny tych szkół. W programie wyborczym PiS chodziło o odejście od poszatkowanego i niewydolnego wychowawczo modelu kształcenia, dla PO zaś gimnazja były żywym dowodem na słuszną linię partii awansu cywilizacyjnego. Dlatego odchodząca minister J. Kluzik-Rostkowska z emfazą zadeklarowała chęć oddania życia w obronie gimnazjów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..