Zapisane na później

Pobieranie listy

„Solidarność” – nasz mit założycielski

Latem 1980 roku Kościół był otwarty na wszystkich, nie tylko na wierzących. Może to dziwić wielu młodych ludzi, dorastających dziś w medialnym szumie, przedstawiającym Kościół jako głównego wroga wolności.

Piotr Legutko

|

GN 35/2015

dodane 27.08.2015 00:15
0

Wydarzenia sprzed 35 lat powoli zacierają się w ludzkiej pamięci. Historycy i publicyści także coraz mniej piszą o obudzonej wówczas na nowo tożsamości, o narodzinach wspólnoty. Modne staje się za to odkrywanie dobrej woli ówczesnych komunistycznych sekretarzy i generałów. Nie mówi się o Duchu, który odnowił „tę ziemię”, lecz o duchu porozumienia. O rozsądku, kalkulacjach i strategii. Jesteśmy świadkami pisania historii własnego narodu nieomal na nowo. A przecież w sierpniu 1980 roku wydarzyło się coś nieprawdopodobnego: ludziom wyrosły skrzydła! Polacy poczuli, że są razem i mogą wszystko. Nie liczyły się biografie, poziom wykształcenia, pieniądze. Jak domek z kart rozsypały się teoria i praktyka walki klas. W ciągu kilku miesięcy dokonał się cud integracji społeczeństwa dezintegrowanego przez 40 lat. Solidarność (przez małe „s”) traktowano jako pewien naturalny stan skupienia Polaków. Jedni walczyli o sprawę drugich. Robotnicy strajkowali za nauczycieli i lekarzy, rolnicy dowozili chleb robotnikom. I nie była to żadna taktyka walki z komuną wymyślona na tajnych posiedzeniach. Raczej wynik naszych historycznych doświadczeń, kultury, tradycji. Jan Paweł II – najczęściej wskazywany jako ideolog tamtej „Solidarności” – też jej przecież nie tworzył, a jedynie doskonale opisywał i uosabiał to, co nam w sercach grało.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..