Pacjent zawsze szefem

– Musisz być silny – powtarzał Markowi dr Michał Magiera z hospicjum św. Tomasza w Sosnowcu. – Kilka takich mocnych słów potrafi zmienić wszystko – jest pewien Marek, zarażony wirusem HIV. Dzięki pomocy hospicjum wstał z łóżka jak ewangeliczny paralityk i zaczął chodzić. 


Barbara Gruszka-Zych


|

02.04.2015 00:15 GN 14/2015

dodane 02.04.2015 00:15
0

Nie pokażę wam blizn po odleżynach – mówi Marek. – Po pół roku w szpitalnym łóżku zrobiły mu się dziury wielkości pięści – dodaje jego mama Maria. – Jak przyszłam do ciebie do domu pierwszy raz, to podczas zmiany opatrunków razem z plastrami zdejmowałam ci kawałki ciała – pamięta Marzena Sobczyk, pielęgniarka z hospicjum. – Ale waleczny jesteś, wyszedłeś z tego.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych


Zapisane na później

Pobieranie listy