Mandarynki już dojrzały

Lato, chociaż niemrawe, w pełni. Podobny – letni – repertuar serwują nam kina. Ale i tu zdarzają się rodzynki w rodzaju gruzińskich „Mandarynek”.

Edward Kabiesz

|

17.07.2014 00:15 GN 29/2014

dodane 17.07.2014 00:15
0

W swoim czasie nazwiska Siergieja Paradżanowa, Tengiza Abuładze, Otara Iosselianiego czy Gieorgija Danielii stanowiły wizytówkę kina gruzińskiego. Wydaje się, że po okresie zapaści w latach 90., spowodowanej czynnikami ekonomicznymi, w kinie tym pojawiło się kilku twórców, którzy dają nadzieję na jego odrodzenie. Należy do nich z pewnością Zaza Urushadze, reżyser „Mandarynek”, który podjął temat gruzińsko-abchaskiego konfliktu z lat 90.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Edward Kabiesz

Zapisane na później

Pobieranie listy