– W ogóle nie chodziliśmy do kościoła. Żyliśmy w małżeństwie niesakramentalnym, które w tamtym czasie było bliskie rozpadu. Wszystko się zmieniło, gdy trafiliśmy do Effathy... – opowiadają Aneta i Jacek, którzy w Odnowie są już 10 lat.
Na pierwsze spotkanie poszli ze swoim 2-letnim dzieckiem. – A dookoła sami starzy ludzie. Średnia wieku – 60 lat. „Chyba tu nie pasujemy” – to była nasza pierwsza myśl. Jednak pani Aneta i pan Jacek nie wyszli ze świątyni. Po 3 miesiącach wzięli ślub kościelny.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.