Z chlewa na salony

„Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy”. Co było takiego w Nim, że lgnęły do niego typy spod ciemnej gwiazdy? Złodzieje, oszuści, cudzołożnicy… ludzie ubrudzeni grzechem.

ks. Tomasz Jaklewicz

|

09.03.2013 17:00 GN 10/2013

dodane 09.03.2013 17:00
1

Normalnym odruchem grzesznika jest ucieczka przed świętością, przed Bogiem. Adam i Ewa po grzechu chowali się przed Stwórcą w krzaki. Każdy z nas ma swoje miejsca ucieczki, w których neutralizujemy trudną prawdę o sobie, zagłuszamy sumienie, ukrywamy wstyd, połykamy łzy. Wyjdź z tej nory! Popatrz na innych grzeszników, którzy zbliżają się, by słuchać Jezusa. Zaufaj, zaryzykuj, pokonaj lęk. Kościół nie jest i nigdy nie był wspólnotą doskonałych, ale braterstwem upadłych dusz, które doświadczyły przebaczenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz

Zapisane na później

Pobieranie listy