Zapisane na później

Pobieranie listy

Przebaczyć. Jak i komu?

„Krzywdy cierpliwie znosić” i „urazy chętnie darować” – to dwie strony tego samego medalu. Droga prowadząca do przebaczenia bywa długa, ale czy jest inne wyjście?

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 13/2012

dodane 29.03.2012 00:15
0

Wszyscy bywamy ranieni przez naszych bliźnich i sami też ranimy. Najbardziej bolą rany zadane przez najbliższych (współmałżonka, rodziców, dzieci, przyjaciół, rodaków). Psalmista narzeka: „Gdybyż to lżył mnie nieprzyjaciel, z pewnością bym to znosił... Lecz jesteś nim ty, równy ze mną, przyjaciel, mój zaufany” (55,13-14). Wiele rzeczy może nas dotknąć do żywego. Obraźliwe słowo, niesprawiedliwy osąd, szyderstwo, nielojalność, obojętność, zdrada… Listę można ciągnąć w nieskończoność. Niektóre rany leczy się szybko, nie zostają po nich ślady. Są jednak i takie, które goją się długo, a  blizny przypominają o krzywdzie do końca życia. Przebaczenie bywa długim, trudnym procesem. Ale właściwie nie ma innego dobrego wyjścia: albo wchodzimy na drogę darowania win, czyli uzdrowienia, albo zamykamy się w piekielnym kręgu nienawiści, zemsty, bólu, cierpienia – co ostatecznie nas samych wykończy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..