Wyznanie prywatne

Myśl wyrachowana: Jeśli NATANKUJESZ, daleko nie zajedziesz

Rozmawiałem kiedyś z księdzem, który nie posłuchał biskupa i nie opuścił parafii. – Przecież ksiądz przyrzekał biskupowi posłuszeństwo – zauważyłem. – Posłuszeństwo tak, ale posłuszeństwo rozsądne, zakładające dobro ludzi, do których zostałem posłany – odrzekł godnie.Nietrudno było wykazać, że „posłuszeństwo rozsądne” nazywa się nieposłuszeństwo, a „dobro ludzi” oznacza rozbicie i nienawiść w parafii. W końcu ksiądz, rozdrażniony, warknął: „Ja sobie nie życzę idiotycznych  dekretów!”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Franciszek Kucharczak