Islamizacja Europy czy europeizacja islamu?

W dniach 31 maja – 2 czerwca odbędzie się w Turynie II Spotkanie Biskupów i Delegatów Konferencji Biskupich odpowiedzialnych za dialog z islamem w Europie. Na ile dialog jest dzisiaj możliwy? Jakie są przeszkody? W czym nadzieja? Zapytaliśmy o to ks. dr Adama Wąsa SVD, delegata na II Spotkanie CCEE W Turynie

 

Z jednej strony obnażają autentyczne intencje partnerów dialogu, a z drugiej – potwierdzają jego zasadność. Dialog jest alternatywą dla wszelkich konfliktów i metodą zapobiegającą ich powstaniu. Decyzja władz Uniwersytetu al-Azhar potwierdziła tezę o istniejącym w islamie połączeniu świata nauki, religii i polityki oraz wskazała na uzależnianie tej uczelni od rządzących.

W Europie nasila się zjawisko swoistej islamofobii, słychać głosy o  „zalewającej fali islamu” . Szwajcarzy opowiedzieli się  za zakazem wznoszenia minaretów; Francja, Belgia, Hiszpania „walczą” z burkami.  Te zjawiska nie rokują dobrego współistnienia, a raczej sprzyjają kolejnym napięciom i kulturowej alienacji. Jest wyjście z impasu?

- Ludzie wierzący na całym świecie, a zwłaszcza w Europie nie powinni czuć się obywatelami drugiej kategorii. Wolności religijnej nie można uzależniać od nastrojów społecznych ani manipulować nią w celu osiągnięcia korzyści politycznych. W przeciwnym razie stanie się karykaturą wolności. Z doświadczenia wiadomo, że zawsze, gdy agresywny sposób myślenia i postępowania staje się cnotą w walce religijnej,  wtedy opadają wszystkie hamulce i rodzą się demony.

W tym kontekście warto przytoczyć słowa Przewodniczącego Konferencji Biskupów Niemieckich, bpa Roberta Zollitscha, który powiedział: „Z pobudek, z których my, jako chrześcijanie stanowczo sprzeciwiamy się  ograniczeniu wolności religijnej w krajach muzułmańskich − z tych samych pobudek – domagamy się praw nie tylko dla żyjących tam chrześcijan, lecz także dla żyjących wśród nas muzułmanów”. W kontekście dynamiki rozwojowej i demograficznej środowisk muzułmańskich  rozwiązaniem jest mądra polityka migracyjna, wypracowanie europejskiego rodzaju islamu i dialog.

Współczesna Europa stoi przed alternatywą: albo nastąpi europeizacja islamu, albo islamizacja Europy. Należy wychowywać do dialogu opartego na szacunku (a nie tylko tolerancji) wobec inności religijnej i podkreślać, że warunkiem trwałości dialogu jest zasada wzajemności. Nie ma lepszego sposobu na pokonywanie uprzedzeń i leczenia ran przeszłości niż dialog.

Islam to nie tylko religia,  ale  szerzej – cały fenomen społeczny, kulturowy. Wydaje się, że w Europie właśnie na tym tle pojawiają się tarcia. Jakie wartości islamu warte są uwagi?  Jakie są nie do pogodzenia? Czy w Europie konflikt jest nieunikniony?

- W kontekście galopujących procesów laicyzujących we współczesnej Europie coraz wyraźniej zarysowuje się kontrast pomiędzy niewierzącymi i wierzącymi. W tej drugiej kategorii – poza chrześcijanami – szczególne miejsce zajmują muzułmanie z ich specyficzną religijnością oraz silnymi więzami społecznymi i rodzinnymi – a więc wartości, które w zeświecczonej Europie zanikają.

Muzułmanów uderza bezbożność Europejczyków, ich swoboda seksualna i amoralne postawy wypełniające coraz bardziej przestrzeń publiczną. Z perspektywy europejskiej nie do przyjęcia są islamskie przepisy oparte na prawie zwyczajowym, poligamia, ograniczenia prawa człowieka i próby stworzenia państwa teokratycznego, podejmowane przez środowiska fundamentalistyczne. Zdecydowana większość muzułmanów pragnie żyć w pokoju.

Niemniej muzułmańscy imigranci  oraz pokolenie muzułmanów urodzonych w Europie muszą wypracować mechanizmy, które pozwolą im na pogodzenie ich własnej tradycji z osiągnięciami i wartościami europejskimi. Na pewno należy do nich demokracja. Aczkolwiek nie będzie to takie proste, gdyż różnice jej rozumienia (przez islam i Zachód) związane są ze źródłem samej demokracji. Według koncepcji zachodniej jest nim społeczeństwo (człowiek), natomiast w islamie – Bóg. W uniknięciu konfliktu istotne jest wypracowanie społeczeństwa obywatelskiego, które charakteryzuje m.in. poczucie odpowiedzialności za wspólne dobro, a nie wspieranie postaw roszczeniowych.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Krzysztof Błażyca