Prokurator krajowy Dariusz Barski przeniesiony w stan spoczynku

Przywrócenia Dariusza Barskiego do służby czynnej w 2022 r. dokonano bez podstawy prawnej; powoduje to, że od 12 stycznia br., nie będąc już w służbie czynnej, nie spełnia przesłanek do bycia Prokuratorem Krajowym i od piątku nie pełni tej funkcji - podało Ministerstwo Sprawiedliwości. Tymczasem Prokuratora Krajowa oświadczyła, że "funkcję Prokuratora Krajowego pełni Dariusz Barski; pismo Prokuratora Generalnego Adama Bodnara nie wywołuje żadnych skutków prawnych". Zmiana na stanowisku Prokuratora Krajowego to - zgodnie ustawą - kompetencja Premiera i Prokuratora Generalnego we współdziałaniu z prezydentem; działanie Adama Bodnara bez udziału premiera i prezydenta to kolejne rażące naruszenie prawa - ocenił prezydent Andrzej Duda.

"Począwszy od dnia 15 stycznia 2024 r. Prokurator Generalny Adam Bodnar będzie urzędował w siedzibie Prokuratury Krajowej. W ramach realizowanych jako Prokurator Generalny zadań będzie dbał i czuwał nad sprawnym i prawidłowym funkcjonowaniem Prokuratury Krajowej. Ponadto będzie monitorował proces przystępowania Polski do Prokuratury Europejskiej" - poinformowano ponadto w komunikacie MS zamieszczonym na stronie resortu.

W komunikacie MS poinformowano, że w piątek minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z Prokuratorem Krajowym Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". "Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał" - napisało MS.

Jak podkreślono "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r. Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".

"Wszelkie decyzje władcze, jakie zostały podjęte przez prokuratora Barskiego od 18 marca 2022 r. do 11 stycznia 2024 r. pozostają w mocy w tym zakresie, w jakim prok. Barski działał na podstawie upoważnienia i w imieniu Prokuratura Generalnego. Natomiast w przypadku samodzielnych rozstrzygnięć podejmowanych przez Prokuratora Krajowego wszelkie kwestie w tym zakresie będą przedmiotem szczegółowej analizy i w zależności od jej wyników będą podejmowane dalsze decyzje" - przekazał również resort sprawiedliwości.

Podał on także, iż pełniącym obowiązki Prokuratora Krajowego został prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Bilewicz.

Tymczasem Prokuratora Krajowa oświadczyła, że "funkcję Prokuratora Krajowego pełni Dariusz Barski; pismo Prokuratora Generalnego Adama Bodnara nie wywołuje żadnych skutków prawnych". "Zarówno Prokurator Krajowy, jak również pozostali zastępcy Prokuratora Generalnego, stanowczo sprzeciwiają się próbom obejścia uregulowań ustawowych dotyczących odwoływania Prokuratora Krajowego, które dla swej skuteczności wymagają zgody Prezydenta RP" - podkreślono w przekazanym PAP w piątek wieczorem oświadczeniu Prokuratury Krajowej.

Według Prokuratury Krajowej "pismo Prokuratora Generalnego z 12 stycznia 2024 r. należy traktować jako nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia Prokuratora Krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP".

W oświadczeniu PK oceniła, że pismo Prokuratora Generalnego "nie jest jakąkolwiek decyzją, która mogłaby wywrzeć skutek prawny, a wyłącznie jego własną interpretacją prawa". "Podkreślić należy, że przepisy, na które powołuje się Prokurator Generalny od początku obowiązywania Prawa o prokuraturze, nigdy nie były kwestionowane ani interpretowane w taki sposób, w jaki przedstawił to Prokurator Generalny" - zaznaczyła PK.

Były rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził natomiast, że "zgodnie z przepisami odwołanie Prokuratora Krajowego możliwe jest wyłącznie za zgodą Prezydenta RP". "To, co dzisiaj robi Adam Bodnar, to kolejny przykład absolutnego bezprawia. A decyzja nie wywołuje skutków, bo jest po prostu nielegalna. Bez ustaw, bez żadnych podstaw prawnych" - napisał na Twitterze. "Krok po kroku niszczą ład prawny w Polsce" - dodał.

W opinii byłego wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, "to odwołanie jest prawnie nieskuteczne". "Jedyny tryb, który prawo przewiduje do oceny statusu Prokuratora Krajowego jest art. 14 ustawy prawo o prokuraturze. Wymagana do tego jest zgoda Prezydenta Andrzeja Dudy. Bez jego zgody dokument ten nie wywołuje żadnych skutków" - wskazuje w mediach społecznościowych polityk.

"Adam Bodnar w swoim komunikacie, który wysuwa ponad obowiązujące ustawy, unieważnia wszystkie decyzje Prokuratora Krajowego. Gdyby uznać to coś za wiążące, to oznacza całkowity paraliż tysięcy śledztw w najważniejszych sprawach. To jest działania w stylu republik bananowych. Zakładają, że Prezydent nie zgodzi się na odwołanie PK, więc po prostu prawo chcą ignorować" - napisał.

Jak ocenia rzecznik PiS Rafał Bochenek, "działania Adama Bodnara wobec prokuratora krajowego Dariusza Barskiego są nielegalne i zmierzają do całkowicie politycznego, instrumentalnego wykorzystywania prokuratury przez #Koalicja13grudnia!". "Będą fałszywie ścigać i osądzać opozycję, a zapewniać bezkarność ludziom ze swojego środowiska politycznego, często rzeczywistym przestępcom! To nie ma nic wspólnego z zasadami demokracji i praworządności, którymi kłamliwie mamili społeczeństwo m.in. w kampanii. Cel jest jeden: zemsta, a zarazem niszczenie oponentów politycznych" - wskazał na Twitterze.

Marszałek Sejmu: jako Trzecia Droga widzimy wartość w tym, by Krzysztof Bosak pozostał w Prezydium Sejmu

« 1 »