Nasi goście

- Nie może przejść mi przez gardło słowo uchodźcy, to są nasi goście - mówi Gabrysia Strączek z Czyżowic. Razem z mężem organizują pomoc dla ludzi uciekających przed wojną na Ukrainie.

Wiedziałam, że w domu Gabrysi i Andrzeja Strączków jest sporo gości. W ciągu ostatnich dni przyjęli pod swój dach trzy mamy z dziećmi z Ukrainy. Andrzej spędził kilka dni na granicy. Koordynował przyjazd kolejnych osób, które trafiły do sąsiadów i przyjaciół. Z Ukrainą łączą ich lata kontaktów, budowania relacji, przyjaźni. – To już ćwierć wieku, jak jeździmy ewangelizować, prowadzić rekolekcje w różnych częściach kraju. Mamy tam mnóstwo bliskich nam osób – mówi. Jadąc do Czyżowic, spodziewałam się więc gwaru i zamieszania. A tu cisza. Tylko w biurze na parterze jakieś ruchy. Trwa segregacja ubrań, pampersów i produktów spożywczych. – Tu mamy listy osób, które już przyjechały. Ile dzieci, w jakim wieku – dziewczyny przygotowują paczki dla tych, którzy już dotarli, spisują kolejne zgłoszenia od osób z sąsiedztwa gotowych przyjąć gości. – Jakoś nie może przejść mi przez gardło słowo uchodźcy, to są nasi goście. Simona już upiekła tort. Bo Dawidek ze Lwowa ma dziś urodziny...

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dominika Szczawińska