Wynika to z badania Centrum Profilaktyki Społecznej i Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim, które opisała piątkowa "Rzeczpospolita".
"Tradycyjne małżeństwa z przysięgą przed ołtarzem lub przed urzędnikiem dominują, ale ich liczba spada. W 2008 r. zawarto ich 258 tys., w 2020 r. już 145 tys. Pandemia ten trend wzmocniła - oceniają autorzy badań. Zapytano ponad tysiąc 18-30-latków, jak widzą bycie razem. Wnioski? O trwałym związku opartym na ślubie myśli ponad 60 proc. młodych ludzi, ale tylko 42 proc. chciałoby wziąć ślub kościelny, a 18 proc. - cywilny. Najmłodsi (18-20 lat), jeśli kiedyś się zdecydują, to aż 61 proc. wybierze ślub świecki" - czytamy w gazecie.
"Rz" zauważa, że zarazem już co trzecia osoba chce żyć w luźnym związku i nie zamierza tego formalizować. Ponad połowa - jeśli ich związki się sprawdzą - myśli, by kiedyś to zrobić. "Część młodego pokolenia związek z drugim człowiekiem traktuje według modeli ekonomicznych - leasingu lub przetestowania - jak w handlu, gdzie można oddać lub porzucić towar bez żadnych kar i konsekwencji" - wskazują badacze.
Zauważają, że najwięcej niechętnych związkom formalnym jest z wielkich miast, najmniej z wiejskich i małomiasteczkowych regionów Małopolski, Warmii i Mazur i Podlasia.
Dodano, że na sytuację nakłada się także krytyczna opinia o Kościele. "Skandale pedofilskie, przepych i bogactwo ludzi Kościoła - to zniechęca młodych. Aż 62 proc. z nich uważa, że Kościół afery pedofilii chce zamieść pod dywan" - zaznaczają badacze. "Niechęć do ślubu sakramentalnego to odpowiedź młodych na kryzys toczący Kościół" - podkreślają.
Sondaż Centrum Profilaktyki Społecznej - Fundacja Bonum Humanum i Wyższej Szkoły Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim - badanie ankietowe z wykorzystaniem portali społecznościowych na 1038 osobach w wieku 18-30 lat.