Finał siatkarskich MŚ odkodowany

Siatkarze Niemiec zdobyli brązowy medal mistrzostw świata. W niedzielnym meczu o trzecie miejsce pokonali w katowickim Spodku Francuzów 3:0 (25:21, 26:24, 25:23). O godz. 20.25 rozpocznie się finał, w którym wystąpią Polacy i Brazylijczycy.

Wiele osób spodziewało się, że Francuzi nie powinni mieć większych kłopotów z wywalczeniem brązowego medalu. "Trójkolorowi" imponowali formą w pierwszych trzech fazach turnieju, zajmując za każdym razem pierwsze miejsce w tabeli. Dodatkowo w półfinale stawili duży opór faworyzowanym Brazylijczykom (2:3). Wydaje się jednak, że to właśnie w ostatniej fazie podopieczni Laurenta Tillie dostali zadyszki.

Znalezienie się przez Niemców w czołowej czwórce uznawane zostało na dużą niespodziankę. Po sobotniej porażce z gospodarzami turnieju ostatnią szansą na wyczekiwany od 44 lat medal MŚ (w 1970 roku zespół NRD wywalczył tytuł) był pojedynek o trzecie miejsce. Drużyna Vitala Heynena przystąpiła do niego bardzo zmobilizowana i początkowo utrzymywała kilkupunktową przewagę. Niemcy postawili na mocną zagrywkę, którą skutecznie odrzucali od siatki zawodników po drugiej stronie boiska. Francuzi doprowadzili do wyrównania (12:12), ale w końcówce znów pozwolili odskoczyć rywalom.

Będący pierwszoplanową postacią w zespole Heynena Georg Grozer mógł liczyć na wsparcie przy zdobywaniu punktów ze strony Denisa Kaliberdy i Sebastiana Schwarza. Po drugiej stronie przygaszony zaś był lider "Trójkolorowych" Earvin Ngapeth. Jego koledzy również nie wystrzegali się błędów i w efekcie przegrali pierwszego seta.

Do odrabiania strat Francuzi zabrali się z animuszem na początku kolejnej odsłony, ale rywale szybko wyrównali (4:4). W kolejnej akcji kibice zamarli, gdy na parkiecie wylądował, trzymając się za kolano, z grymasem bólu na twarzy Grozer. Były atakujący Asseco Resovii Rzeszów podniósł się jednak po chwili i kontynuował grę, wypunktowując przeciwników. Wciąż w dobrej formie był Kaliberda i to on zapewnił swojej drużynie prowadzenie 2:0.

Kluczowym momentem trzeciej partii była sytuacja przy stanie 21:22. Początkowo sędziowie przyznali punkt Francuzom, ale oburzeni Niemcy poprosili o wideoweryfikację. Arbiter uznał, że "Trójkolorowi" dotknęli siatki w bloku i zmienił swoją pierwotną decyzję. Wywołało to duże niezadowolenie po stronie rywali, a Ngapeth "zarobił" żółtą kartkę. Podłamany zespół Tillie nie podjął już walki.

Niemcy zrewanżowali się Francuzom za cztery porażki w pięciu poprzednich tegorocznych spotkaniach tych ekip. Ostatnią z nich ponieśli w trzeciej rundzie trwających MŚ (0:3). Siatkarzom z tego kraju szczęście przyniósł katowicki Spodek. Rozegrali w nim wszystkie 13 meczów podczas odbywającego się w Polsce mundialu.

Niemcy - po 44 latach przerwy - wywalczyli drugi w historii medal MŚ. Francuzi tylko raz stanęli na podium w imprezie tej rangi. Brązowy krążek zdobyli 12 lat temu.  

 

« 1 »