Dziennikarz jak robot

Na początku troszkę się przestraszyłem. A potem zrobiło mi się wstyd. Zachowuję się jak robotnik na polu bawełny, który płacze na widok kombajnu, albo woźnica płaczący na widok lokomotywy parowej.

Jeden z japońskich uniwersytetów, konkretnie uniwersytet w Osace, zaprezentował ostatnio robota humanoidalnego, który mógłby być prezenterką telewizyjną, a po zmianie... skorupy – pewnie także prezenterem. Robot nie chodzi ani nie stoi, podobnie jak prezenterka czy prezenter wieczornych wiadomości telewizyjnych. Siedzi i mówi. Można nim sterować bezprzewodowo, można mu załadować teksty do przeczytania, albo dać tekst napisany – przeczyta go bezbłędnie. Ponadto robot łączy swoje obwody z globalną siecią i gdy tylko zostanie o to poproszony (czyli jak tylko zostanie uruchomiony odpowiedni „podprogram”), będzie czytał jak najęty np. to, co znajduje się na Facebooku, Twitterze czy gdziekolwiek indziej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek