Ty se dziadku grzecznie leż!

Pan Jeremi, lat prawie 80. Całe życie pracował naukowo na politechnice, wyuczył pokolenia inżynierów.

Wychował dobrze dwoje dzieci. Dobry mąż, szanowany obywatel. Skromny, kulturalny. Za darmo okoliczne dzieci uczył matematyki i fizyki. Teraz, niestety, dopadła do starość. Kolejny tydzień leży w szpitalu. I prawie wcale się nie żali. Jak jest starość – to jest i cierpienie. Raz coś tam bąknął, więc od salowej usłyszał: „Ty se dziadku, grzecznie leż”… – Dziadek, nie zjadłeś kleiku znowu! – Dziadek, ty mi nie śpij w dzień, przecież mówiłam, że nie wolno! – pobłażliwie upomina uśmiechnięta pielęgniarka i jowialnie klepie pana Jeremiego po głowie. Rytmicznie klepie, żeby oporny pacjent wbił sobie do łysiny jej zalecenia. Zabiegi pielęgnacyjne. Mycie i zmienianie pieluch. Żona już sama pomóc mężowi nie może: zbyt ciężko go podnosić.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Agata Puścikowska