TVP protestuje przeciwko niemieckiemu serialowi

Wojenny serial wybiela Niemców, a AK przedstawia jako bandę antysemitów

Prezes TVP, Juliusz Braun napisał list protestacyjny do szefa niemieckiej telewizji ZDF, która wyemitowała serial "Nasze matki, nasi ojcowie". Niemiecka produkcja przedstawia czasy II wojny światowej i pełna jest rażących przekłamań historycznych. Wybiela Niemców, a partyzantów z Armii Krajowej przedstawia jako nacjonalistów i antysemitów, dla których Żyd to gorszy gatunek człowieka.

- Taki obraz nie ma nic wspólnego z prawdą - podkreślił Braun. Stanowisko w sprawie zajął także Światowy Związek Żołnierzy AK.

Losy jednego z bohaterów "Naszych matek, naszych ojców", Żyda Viktora, posłużyły autorom filmu do przestawienia polskich partyzantów z Armii Krajowej jako zdeklarowanych antysemitów. Podczas transportu do niemieckiego obozu Auschwitz Viktor ucieka i znajduje schronienie w oddziale partyzanckim. Bierze udział w licznych akcjach zbrojnych, imponując innym członkom oddziału odwagą. Jednak gdy wychodzi na jaw, że jest Żydem, musi opuścić oddział, w którym antysemickie poglądy są na porządku dziennym. Wcześniej AK-owcy zatrzymują niemiecki pociąg, ale gdy okazuje się, że w środku są Żydzi, pozostawiają wagony zamknięte.

Niemiecki tabloid "Bild", pisząc o tym epizodzie, określił Armię Krajową mianem "polskich nacjonalistów". "Antysemityzm był w ich szeregach ekstremalnie rozpowszechniony" - napisał. "W Europie Wschodniej antysemityzm był bardzo powszechny, co ułatwiło nazistom wymordowanie Żydów" - napisano w "Bildzie".
Ambasada RP w Berlinie skierowała do redakcji gazety list protestacyjny.

« 1 »

wt / polskieradio.pl