Nowy numer 18/2024 Archiwum
  • Anonim (konto usunięte)
    16.03.2020 08:45
    Jak wszystko lęk może być dobrym i złym. Może sparaliżować, ale może zmobilizować.
    Nie znam szczerze powiem nikogo, kto by się nie lękał nieznanego czy nieoczekiwanego. Ale właśnie ten lęk dziś powoduje że jesteśmy jako społeczeństwo mądrzejsi od tych, co się nie lękali, a dziś umierają ich rodzice czy dziadkowie.
    Bo o ile można dyskutować o tym, czy lęk o własne zdrowie jest mniej lub bardziej katolicki, to lęk o bliskich wypływający z miłości do nich trudno nazwać czymś złym.
    Mnie do walki o własne zdrowie mobilizuje lęk o to, jak moje dzieci, moja żona poradzą sobie, gdy bym jednak umarł. Bo wiem, jak tragiczne bywają losy przedwcześnie osieroconych dzieci.
    doceń 2
  • CSOG
    16.03.2020 12:28
    Szach czy mat ?
    Siedzimy tak sobie i rozmawiamy. Każdy ma swoje pomysły jak przetrwać. Pomysły są i grupowe i indywidualne. Myślą politycy, lekarze, biskupi, behawioryści, wojskowi i ekonomiści. Wszyscy chcą się obronić, wiedząc, ze na atak z naszej strony nie ma szans, a i szanse na obronę w oblężonej twierdzy nie za wielkie. Jedni upatrują wybawienia w zapasach, drudzy w maseczkach, myciu rąk i unikaniu bliskich kontaktów fizycznych. Jeszcze inni, a może również znaczna cześć wymienionych wcześniej, nadzieję na wybawienie pokłada w Bogu.
    Podobno w szachach gracz chcąc osiągnąć sukces, musi przewidywać i planować wiele ruchów do przodu. Oznacza to ni mniej ni więcej, tylko wyprzedzanie przebiegu wydarzeń. Tej partii z tym wirusem nie da się tak rozegrać. Nie znamy przeciwnika, nie wiemy nic o jego taktyce i strategii. Jest przeciwnikiem nieznanym i nieprzewidywalnym. Nie wiadomo nawet czy jego ruchy są możliwe do przewidzenia czy też przewidywanie jego posunięć wymaga cudu, bo w matematycznym rachunku prawdopodobieństwa graniczy zbyt blisko z zerem.
    A może rację mają prognostycy twierdzący, że nie da się uniknąć wirusa, nie da się uniknąć zagrożenia i tylko musimy się nauczyć z nim żyć?
    Ma rację Pan Redaktor, lęk nie jest językiem Boga. Językiem Boga jest miłość i wierność. Ja zatem wierzę również w to, że jeśli Bóg jest ze mną zawsze, to nie opuszcza mnie również wtedy kiedy ja jestem ze swoim lękiem. Może nawet wówczas jest ze mną bardziej? Ja osobiście zawsze starałem się być bliżej moich dzieci gdy odczuwały lęk lub trwogę. Takie to było naturalne, że bojąc się bardziej zbliżały się i tuliły do taty. Nie gniewałem się na nie za to, nie ganiłem ich strachu, nie odpychałem za to że się boją. Przytulałem uradowany, że we mnie znajdują poczucie bezpieczeństwa.
    Przytulałem.
    doceń 3
  • TomQ
    16.03.2020 14:32
    Zanurzył się 7 razy (znowu magiczna liczba) i tak przez cały Stary Testament: magia, czary, zabobony.
    Wiara w diabła, szatana, upiory, demony itd.
    Jest XXI wiek - albo wierzymy w Boga jako Miłość albo wierzymy w te starotestamentowe mity. Nie można być i tu i tu.
    Kiedy to wreszcie dotrze do ludzi?
    doceń 0
  • Eugeniusz_Pomorze_
    16.03.2020 20:49
    @TOMQ, bez urazy, ale skoro o Starym Testamencie piszesz takie rzeczy, to znasz jego tak małą część, że faktycznie nie wiesz o nim zupełnie nic. Stary Testament nie stoi w sprzeczności z Nowym, tylko (pięknie) go... zapowiada.
    • TomQ
      16.03.2020 21:47
      Oczywiście - bez urazy :) W ST nie ma nic ciekawego, już ciekawsze są Mity Greckie czy Mitologia Germańska. ST nic nie zapowiada, to tylko Mojżeszowa interpretacja wierzeń Egipcjan. Trochę ubarwiona i z dodanymi wydarzeniami z podbojów Izraelitów i sporego przelewu krwi.
      Jeżeli jednak ST pięknie zapowiada Nowy, to Koran jest naturalnym kontynuatorem Nowego Testamentu?
      A może wystarczy tylko "proroctwo" by powstały nowe religie? Ok, w takim razie w ciągu 10 dni epidemia się skończy. Pytanie: skąd ta moc?
      • Eugeniusz_Pomorze_
        16.03.2020 23:19
        "Mojżesz", w Starym Testamencie to też piękna i integralna, ale tylko jego część, a nie istota. Prawdziwy charakter ST oddaje jego jeszcze mniejsza część, tak mała, że wręcz mikroskopijna, a jednak przez późniejsze o niej świadectwo samego Pana Jezusa sprawiająca, że jest prawdziwym "języczkiem u wagi". Ta niezwykła zapowiedź Nowego Testamentu to prawdziwa perła, a chodzi o Księgę Jonasza. Są w tej malutkiej księdze zawarte dwie wielkie rzeczy - zapowiedź Zmartwychwstania Pana Jezusa i to o czym mało kto wie, czyli przedstawienie Boga, jako WIELKĄ MIŁOŚĆ MIŁOSIERNĄ...! A jak się tak odrobinę głębiej zastanowić, to prędzej czy później - oby nie za późno(!) - tylko dzięki niej mamy szansę zostać uratowani, a jeśli ją zlekceważymy, to zostanie nam tylko Boża Sprawiedliwość, ale ta z uwagi na naszą krnąbrność będzie... straszna.
        doceń 1
        0
  • Eugeniusz_Pomorze_
    16.03.2020 21:14
    Znakomity komentarz red. Jakimowicza - "Bądź wierny. Ufaj Słowu. Święty Tomasz z Akwinu pisał: „Jeśli nie masz wiary, wypowiadaj słowa, a serce pójdzie za nimi”." Nie znałem wcześniej powyższych... PRZEPIĘKNYCH słów św. Tomasza z Akwinu, a są przecież zupełnie niezwykłą glebą pod przyszłe orędzie Miłosierdzia Bożego danego przez Pana Jezusa świętej siostrze Faustynie Kowalskiej. To Orędzie najkrócej wyraża się w słowach: " JEZU, UFAM TOBIE " . - „Jeśli nie masz wiary, wypowiadaj (te powyższe) słowa, a serce pójdzie za nimi”. . .
    doceń 5
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza


Zobacz także