Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • zapytam
    11.07.2018 12:18
    A co ze zgodą Polskiego rządu na ekshumacje w Bieszczadach co z polskim kultem "niezłomnych" np. "Ogniem" którego partia PIS gloryfikuje a górale z Pienin czy tatrzańscy niezbyt mile wspominają? Chcąc cenzurować innych należy zacząć od siebie. Czyżby takiego pojęcia nie było w naukach kościoła ?
    doceń 18
  • Light
    11.07.2018 12:33
    @ZAPYTAM - w tym samym wywiadzie dr Jasina odpowiada na Twoje pytania: "W Polsce mamy za sobą wiele trudnych dyskusji na temat naszej historii. Te dyskusje zostały – lepiej lub gorzej – przyswojone przez polską inteligencję. Natomiast na Ukrainie takich debat było bardzo niewiele. Nie było tam czegoś takiego jak przeprosiny prezydenta Kwaśniewskiego w Jedwabnem w 2001 roku czy bardzo mocne przeprosiny prezydenta Kaczyńskiego w Pawłokomie 2007 roku [miejsce zbrodni na Ukraińcach dokonanych przez Polaków w 1945 roku]. My zaczęliśmy krytykę i rozliczenia od siebie. Polacy najpierw potępili akcję „Wisła”, upamiętniali jej ofiary, a także ofiary innych mordów na terenie obecnej Polski.
    • NICK
      11.07.2018 14:01
      Nic dodać nic ująć. Bardzo trafna odpowiedź.
      doceń 4
    • @light
      11.07.2018 15:45
      Formacja prezydenta Kwaśniewskiego nie raz przepraszała za Jedwabne (patrz jak Ty napisałeś) , a przeprosiny pana Kaczyńskiego były raczej pobieżne dla sytuacji w jakiej się znalazł. Myślę że @ZAPYTAM ma sporo racji z OGNIEM który był stąd, z moich stron. Czasem nasi starsi górali siadłszy na rynku Krościenka mówią o jego "wyczynach" w bardzo złym świetle. A jego ostatnie uświęcanie czynów porównują do spływu pani Szydło łodzią nr. 91.
      doceń 7
    • Dremor
      11.07.2018 23:25
      @Light, wcale nie mieliśmy wielu dyskusji na temat ciemnych kart naszej historii. Biorąc pod uwagę sam tylko Wołyń, nadal brakuje porządnej dyskusji historycznej na temat jego przyczyn. Wydarzenia te przedstawia się jako jakiś niezrozumiały bestialski wybuch nienawiści Ukraińców wobec swoich sąsiadów, a tak przecież nie było.

      Jeśli chcemy patrzeć "symetrycznie", to musimy zrozumieć, że dla Ukraińców UPA to coś jak AK dla Polaków. I tak samo jak my nie chcemy słuchać o zbrodniach akowców, tak samo oni nie chcą słuchać o zbrodniach UPA. Tym bardziej, że dla nas to było ludobójstwo, a dla Ukraińców mordowanie Polaków było walką o niepodległość z "okupantem", jakim przez wieki była Polska.
      • @dremor
        12.07.2018 20:32
        UPA = AK ? Nie porównałbym tego. W Polsce mniejszość i to znaczna gloryfikuje AK, na Ukrainie prawie każdy nie mający polskich korzeni gloryfikuje UPA. Różnica taka że Polacy są jakby mądrzejsi historią swoją w porównaniu do Ukraińców. Dlatego też tak wielu obecnie neguje opowieści polityków PIS o "bohaterstwie" AK czy "Niezłomnych".
        doceń 3
        0
  • Dremor
    11.07.2018 17:03
    Skoro dla Turcji ludobójstwo Ormian nie było żadną przeszkodą w wejściu do NATO, a w przypadku potencjalnego członkostwa w UE temat historyczny nie był w ogóle podnoszony, to dlaczego świat ma się tak teraz zachować wobec Ukrainy?

    W rozmowach dotyczących członkostwa w UE, czy NATO nikogo nie obchodzą wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat, dla świata to jest prehistoria.
    doceń 9
  • Tobi
    11.07.2018 22:53
    Kurdowie uczestniczyli w ludobójstwie Ormian. Do tej pory nie mogą żyć w niepodległym państwie. Ukraińcy uczestniczyli w ludobójstwie Polaków. Ukraina nadal w stanie wojny. Przypadek?!
    • AB
      12.07.2018 09:07
      Troche się ta teoria nie zgadza ........... Niemcy dokonali holocaustu i zbrodni na innych narodach, Rosjanie (w cxzasch ZSRR) dokonali zbrodnie na szeregu podległych im narodach (w tym własnym) ...........
      doceń 3
  • ab
    12.07.2018 09:04
    W środowiskach prawicowych, także redaktorzy GN dotychczas prezentowali stanowisko, że UE to wspólny rynek, a od spraw innych Brukseli wara (inaczej także, że po prostu UE jest od dojenia kasy, a inne kwestie np. pomoc w problemie uchodźców, wspólna polityka obronna itp. nas nie obchodzą). Ostatnio potwierdził to P. Morawiecki twierdząc e PE, że "Polska to dumny kraj i nikt nam nie będzie mówił co mamy robic". Ale w przypadku Ukrainy to co? Może "nie są dumnym krajem" i powinni robić wszystko wg tego jakie my mamy zdanie? Warto także przypomnieć, że Ukraina chyba tylko z Polską ma te problemy "historyczne". Okrutna rzeź na Wołyniu (gdzie obywayele Rzeczpospolitej narodowości ukraińskiej, mordowali obywateli RP narodowości polskiej)to chyba jeden z nielicznych takich czynów w dziejach Ukrainy. Oni praktycznie zawsze byli ofiarami: najazdów tatarów, turków, kolonializmu polskiego, imperializmu rosyjskiego itp. Tak na prawdę chyba pierwszy raz w historii maja swój kraj i tocza okrutną wojnę z najdżcą rosyjskim (także poddawani sa okrutnej presji gospodarczej). Dlatego Polska powinna bardzo pomóc Ukrainie.
    doceń 6
  • Janek
    14.07.2018 13:15
    Apeluję do polskich historyków aby zainteresowali się tym jakie były źródła niechęci Ukraińców do Polaków w XX wieku, co w konsekwencji zaowocowało takimi dramatycznymi wydarzeniami na Wołyniu. Jestem pewien, że wówczas dialog z Ukrainą będzie dużo łatwiejszy. Dlaczego nie mówi się o tym co stało się z 30tys. ukraińskich żołnierzy, którzy walczyli obok Piłsudskiego z bolszewikami w 1920?
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także