Zrozumieć się i wyjść naprzeciw

Spotkanie w Asyżu nie wpłynie bezpośrednio na decyzje państw odpowiedzialnych za sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, ale będzie istotne w dłuższej perspektywie czasowej - powiedział KAI Selim Chazbijewicz, były współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Żydów.

W Dniu refleksji, dialogu i modlitwy o pokój i sprawiedliwość na świecie” w Asyżu na zaproszenie papieża Benedykta XVI weźmie udział ok. 300 delegatów z 31 Kościołów chrześcijańskich i 12 religii świata.

Do Asyżu przybędą przedstawiciele ponad 50 krajów świata, w tym obok licznych państw europejskich i amerykańskich, także mieszkańcy Egiptu, Izraela, Pakistanu, Jordanii, Iranu, Indii, Arabii Saudyjskiej, Filipin oraz wielu innych.

„To spotkanie jest bardzo ważne, kontynuuje bowiem dawną misję Jana Pawła II. Próba dialogu jest zawsze czymś pozytywnym, tym bardziej, że jest to dialog oparty na zasadzie duchowości, modlitwy, a nie na dyskusji ekonomicznej i politycznej” - przypomina Chazbijewicz.

Program spotkania jest podobny do tego z 1986 r., któremu przewodniczył Jan Paweł II. Układając program strona watykańska pragnęła wyeliminować wszelkie podejrzenia o synkretyzm i opaczne interpretacje. Nie będzie zatem żadnej wspólnej modlitwy oraz żadnych religijnych bądź parareligijnych gestów.

Proponowane tematy do refleksji będą dotyczyć m.in. globalizacji, kryzysu finansowego, struktur społecznych i demokracji, ale także głodu, ubóstwa i przymusowej migracji.

Zdaniem b. współprzewodniczącego Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów, wspólna refleksja na te tematy jest potrzebna, jednak należy pamiętać o tym, że systemy polityczne i ekonomiczne krajów zapowiadających swój udział w Asyżu często znacznie się różnią, wykształciły się w różnych cywilizacjach, dlatego „nie można ich sprowadzać do jednego mianownika”.

Sam dialog - „polegający na próbie zrozumienia i wyjścia sobie naprzeciw” - Chazbijewicz uważa natomiast za bardzo korzystny, szczególnie na przyszłość. - Środowiska podejmujące dialog międzyreligijny z czasem, w następnych pokoleniach, powiększą się - uznał Chazbijewicz.

W opinii Chazbijewicza spotkanie w Asyżu nie wpłynie bezpośrednio na decyzje państw odpowiedzialnych za sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, ale będzie istotne w dłuższej perspektywie czasowej. - To nie są spotkania, które ad hoc mają przynieść jakieś konkretne rozwiązania. Sądzę natomiast, że w rzeczywistości kolejnych pokoleń staną się one niemal codziennością - stwierdził.

Selim Chazbijewicz w latach 1998-2008 współprzewodniczył Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów, był imamem meczetu w Gdańsku. Jest wykładowcą Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Zrozumieć się i wyjść naprzeciw

Spotkanie w Asyżu nie wpłynie bezpośrednio na decyzje państw odpowiedzialnych za sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, ale będzie istotne w dłuższej perspektywie czasowej - powiedział KAI Selim Chazbijewicz, były współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Żydów.

W Dniu refleksji, dialogu i modlitwy o pokój i sprawiedliwość na świecie” w Asyżu na zaproszenie papieża Benedykta XVI weźmie udział ok. 300 delegatów z 31 Kościołów chrześcijańskich i 12 religii świata.

Do Asyżu przybędą przedstawiciele ponad 50 krajów świata, w tym obok licznych państw europejskich i amerykańskich, także mieszkańcy Egiptu, Izraela, Pakistanu, Jordanii, Iranu, Indii, Arabii Saudyjskiej, Filipin oraz wielu innych.

„To spotkanie jest bardzo ważne, kontynuuje bowiem dawną misję Jana Pawła II. Próba dialogu jest zawsze czymś pozytywnym, tym bardziej, że jest to dialog oparty na zasadzie duchowości, modlitwy, a nie na dyskusji ekonomicznej i politycznej” - przypomina Chazbijewicz.

Program spotkania jest podobny do tego z 1986 r., któremu przewodniczył Jan Paweł II. Układając program strona watykańska pragnęła wyeliminować wszelkie podejrzenia o synkretyzm i opaczne interpretacje. Nie będzie zatem żadnej wspólnej modlitwy oraz żadnych religijnych bądź parareligijnych gestów.

Proponowane tematy do refleksji będą dotyczyć m.in. globalizacji, kryzysu finansowego, struktur społecznych i demokracji, ale także głodu, ubóstwa i przymusowej migracji.

Zdaniem b. współprzewodniczącego Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów, wspólna refleksja na te tematy jest potrzebna, jednak należy pamiętać o tym, że systemy polityczne i ekonomiczne krajów zapowiadających swój udział w Asyżu często znacznie się różnią, wykształciły się w różnych cywilizacjach, dlatego „nie można ich sprowadzać do jednego mianownika”.

Sam dialog - „polegający na próbie zrozumienia i wyjścia sobie naprzeciw” - Chazbijewicz uważa natomiast za bardzo korzystny, szczególnie na przyszłość. - Środowiska podejmujące dialog międzyreligijny z czasem, w następnych pokoleniach, powiększą się - uznał Chazbijewicz.

W opinii Chazbijewicza spotkanie w Asyżu nie wpłynie bezpośrednio na decyzje państw odpowiedzialnych za sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, ale będzie istotne w dłuższej perspektywie czasowej. - To nie są spotkania, które ad hoc mają przynieść jakieś konkretne rozwiązania. Sądzę natomiast, że w rzeczywistości kolejnych pokoleń staną się one niemal codziennością - stwierdził.

Selim Chazbijewicz w latach 1998-2008 współprzewodniczył Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów, był imamem meczetu w Gdańsku. Jest wykładowcą Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

« 1 »

Wybrane dla Ciebie

Zrozumieć się i wyjść naprzeciw

Spotkanie w Asyżu nie wpłynie bezpośrednio na decyzje państw odpowiedzialnych za sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, ale będzie istotne w dłuższej perspektywie czasowej - powiedział KAI Selim Chazbijewicz, były współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Żydów.

W Dniu refleksji, dialogu i modlitwy o pokój i sprawiedliwość na świecie” w Asyżu na zaproszenie papieża Benedykta XVI weźmie udział ok. 300 delegatów z 31 Kościołów chrześcijańskich i 12 religii świata.

Do Asyżu przybędą przedstawiciele ponad 50 krajów świata, w tym obok licznych państw europejskich i amerykańskich, także mieszkańcy Egiptu, Izraela, Pakistanu, Jordanii, Iranu, Indii, Arabii Saudyjskiej, Filipin oraz wielu innych.

„To spotkanie jest bardzo ważne, kontynuuje bowiem dawną misję Jana Pawła II. Próba dialogu jest zawsze czymś pozytywnym, tym bardziej, że jest to dialog oparty na zasadzie duchowości, modlitwy, a nie na dyskusji ekonomicznej i politycznej” - przypomina Chazbijewicz.

Program spotkania jest podobny do tego z 1986 r., któremu przewodniczył Jan Paweł II. Układając program strona watykańska pragnęła wyeliminować wszelkie podejrzenia o synkretyzm i opaczne interpretacje. Nie będzie zatem żadnej wspólnej modlitwy oraz żadnych religijnych bądź parareligijnych gestów.

Proponowane tematy do refleksji będą dotyczyć m.in. globalizacji, kryzysu finansowego, struktur społecznych i demokracji, ale także głodu, ubóstwa i przymusowej migracji.

Zdaniem b. współprzewodniczącego Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów, wspólna refleksja na te tematy jest potrzebna, jednak należy pamiętać o tym, że systemy polityczne i ekonomiczne krajów zapowiadających swój udział w Asyżu często znacznie się różnią, wykształciły się w różnych cywilizacjach, dlatego „nie można ich sprowadzać do jednego mianownika”.

Sam dialog - „polegający na próbie zrozumienia i wyjścia sobie naprzeciw” - Chazbijewicz uważa natomiast za bardzo korzystny, szczególnie na przyszłość. - Środowiska podejmujące dialog międzyreligijny z czasem, w następnych pokoleniach, powiększą się - uznał Chazbijewicz.

W opinii Chazbijewicza spotkanie w Asyżu nie wpłynie bezpośrednio na decyzje państw odpowiedzialnych za sytuację polityczną i ekonomiczną na świecie, ale będzie istotne w dłuższej perspektywie czasowej. - To nie są spotkania, które ad hoc mają przynieść jakieś konkretne rozwiązania. Sądzę natomiast, że w rzeczywistości kolejnych pokoleń staną się one niemal codziennością - stwierdził.

Selim Chazbijewicz w latach 1998-2008 współprzewodniczył Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów, był imamem meczetu w Gdańsku. Jest wykładowcą Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

« 1 »

Polecane filmy

Reklama

Najnowszy numer

Nowy numer 17/2024

28 kwietnia 2024

Takt i tolerancja?

To były czasy! Działo się – jakby to powiedziała mocno już podstarzała młodzież. Jan Paweł II na rok przed wstąpieniem Polski do UE tłumaczył uczestnikom narodowej pielgrzymki do Rzymu: „Wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami jest dla naszego narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem jakiejś dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy. Europa potrzebuje Polski. Kościół w Europie potrzebuje świadectwa wiary Polaków. Polska potrzebuje Europy”.

Więcej w Artykuł