Posłał swego syna, myśląc: „Uszanują mojego syna”

Ile razy słyszę te słowa, przebiega mnie dreszcz. Bóg posyła do mnie swojego Syna, najdroższego Jedynaka, całkiem bezbronnego.

Wydaje Go w moje ręce, licząc na to, że go „uszanuję”. Nie jestem lepsza niż ci dzierżawcy z Ewangelii. Niejednego wysłanego do mnie „sługę” źle potraktowałam, bo przeszkadzał w realizacji moich planów. Jednym słowem, metoda „po trupach do celu” nie jest mi całkiem obca.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

siostra Bogna Młynarz, Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana