Ja jestem Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz (48,17)
Ja jestem Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz (48,17)
Zważanie na Jego przykazania, to na przykład zauważanie momentów, w których nie liczę się z Bogiem i rozwiązuję problemy po swojemu, i dostrzeganie, kiedy stawiam się wyżej od innych.
Kiedyś pewnej osobie puściły nerwy w mojej obecności. Z jednej strony słuchałam pretensji, a z drugiej wyświetlały mi się przed oczami sceny, w których ta osoba była dla mnie podtrzymaniem i niezwykłym dobrem.
Bóg pomaga wychodzić z sytuacji trudnych, wynikających z ludzkiej słabości, bez szwanku dla relacji. No bo jak mogę, mając na sumieniu podobne zachowania, mieć pretensje do kogoś, kto podobnie przeżywa swój kryzys?
W czasach wspólnego pomieszkiwania z naszymi gośćmi zważanie na przykazania obejmowało także zasadę niemówienia źle o drugim. Nigdy nie zastali nas przy rozmowie krytykującej ich obecność – bo takiej rozmowy po prostu nie było. Przykazanie „Nie mów fałszywego świadectwa” poszerzyło się o nieskupianie się na trudnościach, po to, by nie stracić z oczu błogosławieństw.
Dzięki Bogu przeżyliśmy piękne dwa lata.
Joanna Kucharczak W I czytaniu