Obyczaj honorowania wszystkich ojców sukcesu jakoś się u nas nie przyjął.
Trudno dziś o projekt, który by wszystkim dogodził. Dotyczy to zarówno inwestycji właśnie zakończonych, jak i tych dopiero planowanych. Przy zakończonych (jak choćby w przypadku dworca PKP Warszawa Zachodnia) śmietankę chcą spijać wyłącznie przecinający wstęgę, ignorując czy wręcz postponując tych z innego rozdania politycznego, którzy wcześniej odwalali czarną robotę. Takie podejście zniechęca do projektów infrastrukturalnych wymagających wielu lat realizacji, bo nigdy nie wiadomo, kto będzie rządził, gdy wreszcie nadejdzie finał. A obyczaj honorowania wszystkich ojców sukcesu jakoś się u nas nie przyjął.
Równie trudno (a może nawet bardziej) o porozumienie ponad podziałami wokół pomysłów śmiałych, ambitnych, odpowiadających naszym aspiracjom – jak choćby organizacja igrzysk olimpijskich. Gdy rzucał je PiS, ówczesna opozycja pukała się w czoło, wyliczając, na co brakuje pieniędzy w budżecie państwa. Dziś olimpiady w Warszawie chce Koalicja Obywatelska, a politycy PiS kpią, używając dokładnie tych samych argumentów. Są dwie możliwości: albo argumenty są słuszne, albo pomysł dobry… tylko nie nasz. W kwestii olimpiady mówimy o wydatkach ponoszonych nie tylko przez państwo i nie dziś czy nawet za lat kilka. Na pewno wszystko powinno zostać dokładnie skalkulowane, ale skoro jesteśmy najdynamiczniej rozwijającą się gospodarką Europy… Krzysztof Stanowski w kanale „Zero” puścił wodze fantazji, pokazując, jaki potencjał wizerunkowy dla Polski miałaby data 2044 i olimpiada w stolicy rozpoczynająca się w stulecie wybuchu powstania warszawskiego. Nie będzie lepszej okazji, by opowiedzieć światu o mieście niepokonanym, ojczyźnie wolności i Solidarności, kraju sukcesu gospodarczego. Już dziś nie jesteśmy tylko „brzydką panną na wydaniu”, zaś jako społeczeństwo nie mamy kompleksów, ale wciąż rosnące apetyty. Kto wie, może za 20 lat, jeśli ominą nas wojny czy katastrofy i nie pozabijamy się nawzajem, będziemy już w stanie te aspiracje zaspokoić?
Piotr Legutko
dziennikarz, publicysta, wykładowca, absolwent filologii polskiej UJ. Kierował redakcjami „Czasu Krakowskiego”, „Dziennika Polskiego”, „Nowego Państwa” i „Rzeczy Wspólnych”, a także krakowskim oddziałem TVP i kanałem TVP Historia. Z „Gościem Niedzielnym” związany od początku XXI wieku. Opublikował m.in. „O dorastaniu czyli kod buntu”, „Jad medialny”, „Sztuka debaty”, „Jedyne takie muzeum”, książkowe wywiady z Janem Polkowskim i prof. Andrzejem Nowakiem oraz „Mity IV władzy” i „Gra w media” (wspólnie z Dobrosławem Rodziewiczem). Wykładowca UP JP II oraz Akademii Ignatianum.