Cmentarz na wyspie, przejście po wodzie. W Wenecji mają na to patent od dwóch stuleci

Ten pływający most łączy światy. Żywych i Wszystkich Wiernych Zmarłych, śmierci i Jubileuszu Nadziei, morza i laguny, na której osiadło wyludniające się miasto, którego dzienna liczba turystów przekracza liczbę mieszkańców.

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz

|

20.11.2025 00:00 GN 47/2025

dodane 20.11.2025 00:00

Na początku listopada można było przejść po wodzie na jeden z najniezwyklejszych cmentarzy świata. W Wenecji powrócił pływający most wotywny wychodzący z Fondamente Nove, ustanowiony jako znak łączący Dzień Zaduszny z poświęconym nadziei Rokiem Jubileuszowym 2025. Prowadził do monumentalnego wejścia na cmentarz San Michele na wyspie o tej samej nazwie i miał 400 metrów długości i 15 szerokości.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.

Zapisane na później

Pobieranie listy