Decyzja mogła zostać podjęta po naciskach Turcji.
Afganistan i Pakistan wznowią rozmowy pokojowe w Stambule - przekazała w czwartek agencja Reutera, powołując się na trzy źródła zaznajomione ze sprawą. Według nich taka decyzja mogła zostać podjęta po naciskach Turcji, która, obok Kataru, pośredniczyła w negocjacjach obu państw.
Rozmowy w Stambule miały zapewnić trwałość zawieszenia broni, uzgodnionego wcześniej w Katarze. Nastąpiło ono po ponad tygodniu krwawych walk przygranicznych, w wyniku których zginęły dziesiątki osób.
ONZ alarmowała, że od początku roku odnotowano co najmniej 14 starć transgranicznych między talibami a siłami pakistańskimi oraz naloty na obiekty w Afganistanie. Doszło m.in. do ostrzału w Kabulu, którego celem miał być Noor Wali Mehsud - szef ugrupowania Tehrik-i-Taliban Pakistan (TTP), autorytet duchowy i dowódca oraz weteran kampanii zbrojnych talibów afgańskich z lat 90. XX wieku.
Kością niezgody między Islamabadem i Kabulem jest właśnie kwestia rebelianckiej islamistycznej grupy TTP. Ugrupowanie to atakuje cele w Pakistanie od 2007 r., dążąc do obalenia rządu i wprowadzenia w kraju fundamentalistycznego prawa islamskiego. Pakistan obwinia Afganistan o udzielanie mu schronienia na swoim terytorium, co ułatwia TTP ataki na pakistańskie wojsko i siły bezpieczeństwa. Kabul zaprzecza tym oskarżeniom.
Źródło w pakistańskich siłach bezpieczeństwa powiedziało agencji Reutera, że to właśnie niechęć władz talibów do zmiany stanowiska wobec TTP miała doprowadzić do przerwania pierwszej rundy stambulskich rozmów. Minister obrony Pakistanu Khawaja Asif zagroził w środę w komunikacie w serwisie X, że Islamabad "nie musi angażować nawet ułamka swojego arsenału militarnego, aby całkowicie unicestwić reżim talibów i zepchnąć ich z powrotem do jaskiń, gdzie będą się kryć". Wcześniej uprzedzał zaś, że zerwanie rozmów będzie oznaczało otwarta wojnę. (PAP)
os/ rtt/