... i może podlegać zmianom.
Projekt Wspólnej Polityki Rolnej na następną perspektywę czasową nie jest ostateczny i może podlegać zmianom w Parlamencie Europejskim i Radzie UE - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami unijny komisarz ds. żywności i rolnictwa Christophe Hansen.
Projekt Wspólnej Polityki Rolnej na następną perspektywę czasową nie jest ostateczny i może podlegać zmianom w Parlamencie Europejskim i Radzie UE - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami unijny komisarz ds. żywności i rolnictwa Christophe Hansen.
W lipcu Komisja Europejska przedstawiła ramowy projekt budżetu Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) w kolejnej perspektywie, gdyż obecna kończy się na 2027 r. Głównymi celami WPR są m.in. wsparcie rolników, poprawa wydajności produkcji rolnej oraz ochrona obszarów wiejskich. Wspólna Polityka Rolna od lat jest jednym z głównych filarów finansowych Unii Europejskiej. Obecnie pochłania około jednej trzeciej całkowitego budżetu UE, czyli 55-60 mld euro rocznie.
Nowa WPR ma objąć okres od 2028 do 2034 roku i całościowo przeznaczone na nią zostanie 300 mld euro. W ocenie polskiego resortu rolnictwa projekt utrzymuje Polskę w gronie największych beneficjentów unijnego budżetu, ale jednocześnie nie uwzględnia oczekiwań rolników. "Nadal finansowane będą m.in. płatności bezpośrednie, działania na rzecz klimatu i środowiska, inwestycje w gospodarstwach, płatności dla małych gospodarstw i młodych rolników" - informowało ministerstwo w lipcowym komunikacie.
Hansen, który przebywa obecnie w Sao Paulo, by promować europejskie produkty na tamtym rynku, w wywiadzie dla czterech redakcji, w tym PAP, stwierdził, że projekt nowej WPR "to nie jest ostateczna propozycja". Zastrzegł, że KE nie jest jedynym organem decydującym w tej kwestii, gdyż leży to również w gestii PE i Rady UE. Ta druga ma zająć się projektem w grudniu tego roku.
- Ogromny sprzeciw wyraził Parlament Europejski, tak samo jak sektor rolny. Z drugiej strony, myślę, że musimy jasno podkreślić kwoty, które są w tej propozycji. Dużo ludzi twierdzi, że to 20 proc. obniżka środków, ale to nie jest takie łatwe do porównania - powiedział komisarz. Jak przekazał, obecnie WPR opiewa na 386 mld euro, ale w tym kontekście wskazał na inny unijny program - Fundusz na rzecz Spójności Gospodarczej, Społecznej i Terytorialnej, Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, Rybołówstwa i Gospodarki Morskiej, Dobrobytu i Bezpieczeństwa.
Poinformował, że w następnym budżecie UE program ten ma mieć zapewnione 453 mld euro, które nie są sztywno oznaczone na konkretny cel. - Można sobie wyobrazić, że gdyby tylko jedną czwartą z tych 453 mld wykorzystać na zapełnienie tych brakujących 20 proc. to będziemy daleko nad obecnym poziomem środków - przekonywał Hansen. Przyznał, że słyszy głosy płynące z państw członkowskich obawiające się, że o środki z tego programu trzeba będzie "walczyć", ale liczy, że zostanie to poruszone przez Radę UE, gdy ta zajmie się tą propozycją.
Podsumował, że mówienie o brakujących 20 proc. to "zła kalkulacja", gdyż nie powinno się porównywać programów, które mają inną strukturę.
Dotychczasowe WPR zawiera dwa filary wsparcia, tj. dopłaty bezpośrednie i środki na rozwój obszarów wiejskich. Projekt KE po 2028 r. zakłada, że będzie to połączone w jeden filar. Takiej zmianie sprzeciwiają się rolnicy.
Hansen stwierdził, że połączenie obu filarów jest potrzebne, by uprościć zasady i zmniejszyć obciążenia administracyjne. - To naprawdę duże uproszczenie. To ważne, by nie naciskać na zachowanie tej struktury dwóch filarów, bo doprowadziła do wielkich różnic między państwami członkowskimi - ocenił komisarz.
Dodatkowo jednym z założeń jest, by rolnicy otrzymujący emeryturę, nie byli zakwalifikowani do części unijnych dotacji. KE uważa, że takie rozwiązanie spowoduje, że pieniądze te trafią do młodych rolników. - Mamy poważny problem w Europie; w UE średnio mniej niż 12 proc. rolników jest poniżej 40 roku życia. Średni wiek to 57 lat. To niezdrowe, bo nie zapewni bezpieczeństwa żywnościowego na następne dekady - przekonywał komisarz.
Jednocześnie podkreślił, że istotnym jest, by nie odbyło się to z dnia na dzień, dlatego propozycja KE w tym zakresie ma okres przejściowy do 2032 r. - Zresztą, to nie tak, że rolnik będzie z dnia na dzień odcięty od wszystkich pieniędzy z WPR. To dotyczy degresywnego i ograniczonego wsparcia dochodowego, nie innych części - zapewniał Hansen.
Komisarz zapowiedział, że KE chce też, by 6 proc. wszystkich środków z WPR było przekazywanych w ręce młodych rolników. Podsumował, że wymiana generacyjna w rolnictwie wymaga zdecydowanych działań, nie tylko na poziomie UE, ale też krajowym.
Z Sao Paulo Jacek Stankiewicz
Od redakcji Wiara.pl
Kluczowym jest tu słowo "może". Jak wskazują inne sytuacje, to najpewniej tylko na uspokojenie. A z czasem mogą się pojawić nawet "ambitniejsze" cele...