Pamiętaj o Nim

Zajmujemy się w Kościele wieloma sprawami. Ale nie możemy zapomnieć o Tym, z którego powodu istnieje to całe „zamieszanie” zwane Kościołem.

Ks. Tomasz Jaklewicz Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu

|

12.10.2025 00:00 GN 41/2025

dodane 12.10.2025 00:00

1. „Pamiętaj na Jezusa Chrystusa”. To zdanie można też przetłumaczyć jako „przypominaj sobie Jezusa Chrystusa”. Czyli: myśl o Nim jako pasterz i jako chrześcijanin. Zajmujemy się w Kościele wieloma sprawami. Ale nie możemy zapomnieć o Tym, z którego powodu istnieje to całe „zamieszanie” zwane Kościołem. Święty Patryk, wielki misjonarz Irlandii, ułożył modlitwę, którą nazywa się Pancerzem św. Patryka. Padają w niej m.in. takie słowa: „Chryste, bądź ze mną, przede mną, za mną. Chryste, bądź we mnie, pode mną, nade mną. Chryste, po mojej prawicy, Chryste, po mojej lewicy, Chryste, bądź, gdy leżę, siedzę i stoję. Chryste, bądź w sercu każdego człowieka, który o mnie myśli. Chryste, bądź w ustach każdego człowieka, który o mnie mówi. Chryste, bądź w oku każdego człowieka, który na mnie patrzy. Chryste, bądź w każdym uchu, które mnie słucha”.

2. Paweł pisze swój list z więzienia, świadomy czekającej go śmierci. „Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca”. Dla niej, czyli dla Ewangelii, i „przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie”. Narzekają katecheci, że lekcje religii nie dość, że zostały okrojone, to jeszcze są na pierwszych lub ostatnich godzinach. A więc uczniom chodzącym na religię albo trudno jest wstać, albo trzeba iść na te zajęcia, gdy już najchętniej poszłoby się do domu. Ta niekomfortowa sytuacja ma swoją dobrą stronę. Wiara zapuszcza w nas głębsze korzenie, gdy coś nas kosztuje, gdy łączy się z jakąś ofiarą, nawet tak małą.

3. „Nauka to godna wiary”. „Nauka” to w oryginale logos – słowo. Słowo, które stało się ciałem i zamieszkało między nami. Chrześcijaństwo nie jest jedną z wielu możliwych idei, doktryn czy zasad moralnych. To jest sprawa życia i śmierci. Słowo (nauka) ma zostać przyjęte nie tylko samym umysłem, jako pewna teoria. Mamy razem z Nim (z tym wcielonym Słowem) umierać i żyć. Mamy razem z Chrystusem trwać w cierpliwości i wierności w obliczu wszelkich trudów, pokus, zwątpień.

4. Na zakończenie mamy dwa zdania, które pozornie się wykluczają. Najpierw powiedziane jest: „Jeśli się będziemy Go zapierali, to i On nas się zaprze”. Czyli istnieje możliwość takiej zdrady Jezusa, której konsekwencje są radykalne i ostateczne. Ale zaraz po tym zdaniu pada stwierdzenie: „Jeśli my odmawiamy wierności, On wiary dochowuje…”. Czyli nawet gdy my się wycofujemy, On się nie wycofuje. Gdy my mówimy Jezusowi: „to za dużo, odpadam”, On wciąż przy nas jest i nie rezygnuje z nas. Każdym naszym grzechem odmawiamy Mu wierności, ale On nie mówi wtedy: „tego już za dużo, rezygnuję z ciebie”. Wybacza siedemdziesiąt siedem razy. Nie da się tych obu zdań łatwo pogodzić. To napięcie istnieje. Tak jak między prawdą o tym, że Bóg chce dla nas nieba, i prawdą o możliwości piekła. Nie trzeba tego napięcia jakoś banalnie niwelować. Pan jest zawsze wierny danemu słowu (i Słowu). Jest cierpliwy. Ale nie może wymusić miłości. Istnieje możliwość ostatecznej odmowy. Nadzieja i bojaźń Boża idą w parze.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Tomasz Jaklewicz Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu

Zapisane na później

Pobieranie listy