Potop – wody wielkie, które nie zdołały ugasić miłości…

Opowiadanie o Noem zajmuje wyjątkowe miejsce pośród tekstów biblijnych. Na tle obrazu zagłady świata w wodach potopu ukazuje prawdziwą kondycję ludzkiego serca oraz Boga, który chcąc je przemienić, nie przestaje szukać ciągle nowych dróg.

ks. dr Krzysztof Napora SCJ

|

02.10.2025 00:00 Gość Extra 3/2025 (13)

dodane 02.10.2025 00:00

Kiedy w połowie XIX wieku odkrycia raczkującej wówczas archeologii odsłoniły przed współczesnymi świat Starożytnego Bliskiego Wschodu i jego tekstów, zawierających szereg motywów podobnych do tych znanych z tekstów biblijnych, wydawało się, że tylko krok dzieli uczonych od tego, by zakwestionować status Biblii jako świętej księgi i ukazać ją jedynie jako jeden z wielu elementów barwnej mozaiki tworzącej intelektualny pejzaż Starożytnego Bliskiego Wschodu. Biblijne opisy stworzenia (Rdz 1–2), rozbudowane genealogie pokoleń przed- i popotopowych (Rdz 5; 10), opowiadanie o wieży, której wierzchołek „sięgać miał nieba” (Rdz 11,4), a która wywoływała skojarzenia z babilońskimi świątyniami, ziguratami, wydawać się mogły zapożyczeniem i hebrajską adaptacją starszych i niejednokrotnie bardziej rozbudowanych motywów. Jednym z tekstów biblijnych, który budzić mógł w tym względzie szczególny niepokój, było opowiadanie o potopie, które odnajdujemy w Księdze Rodzaju, w rozdziałach od 6 do 9.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

ks. dr Krzysztof Napora SCJ

Zapisane na później

Pobieranie listy