Poszkodowane Inuitki miały w oczach łzy.
Premierka Danii Mette Frederiksen przeprosiła w środę podczas uroczystości w grenlandzkiej stolicy Nuuk za przymusową antykoncepcję kobiet na Grenlandii w latach 60. XX wieku. Poszkodowane Inuitki miały w oczach łzy.
- Przepraszam za niesprawiedliwość, która została wam wyrządzona, ponieważ byliście Grenlandczykami. Przepraszam za to, co wam odebrano. I za ból, jaki to spowodowało. W imieniu Danii przepraszam - powiedziała ubrana na czarno Frederiksen, zwracając się do kobiet, rodzin oraz wszystkich mieszkańców Grenlandii.
Prowadzona przez 10 lat kampania państwa duńskiego, polegająca na zakładaniu mieszkankom Grenlandii (Inuitkom) wkładek domacicznych, objęła ponad 4 tys. kobiet, co stanowiło połowę żeńskiej populacji w wieku rozrodczym. Wiele z nich było tego nieświadomych, a później zmagało się z konsekwencjami fizycznymi i psychicznymi albo ostracyzmem społecznym z powodu braku dzieci. Obecne na uroczystości poszkodowane kobiety miały w łzy w oczach.
Frederiksen w przemówieniu wyraziła nadzieję, że wyjaśnienie trudnej przeszłości przyczyni się do lepszej współpracy Danii z Grenlandią w przyszłości. Szefowa duńskiego rządu zapowiedziała utworzenie funduszu pojednania, z którego zostaną wypłacone zadośćuczynienia.
W ostatnich latach 143 poszkodowane mieszkanki Grenlandii złożyły prywatne pozwy przeciwko państwu duńskiemu na łącznie 43 mln koron (ok. 5,7 mln euro) za łamanie praw człowieka.
Frederiksen pod koniec sierpnia wydała pisemne oświadczenie, w którym po raz pierwszy w imieniu państwa duńskiego przeprosiła mieszkanki Grenlandii. Na początku września w opublikowanym przez rząd w Kopenhadze raporcie potwierdzono, że wkładki domaciczne założono co najmniej 4070 dorosłym kobietom lub nastolatkom. W latach 60. uważano, że nie powinny one zostać matkami m.in. z powodów socjalnych. Część dokumentu powstała na podstawie zeznań poszkodowanych, ale też świadków. Proceder na znacznie mniejszą skalę był kontynuowany jeszcze w latach 90., gdy odpowiedzialność za opiekę zdrowotną przejął od Danii grenlandzki rząd. Podczas środowej uroczystości przeprosił za to również premier Grenlandii Jens-Frederik Nielsen.
Były szef rządu wyspy i obecny minister finansów Mute B. Egede wyraził opinię, że oficjalne przeprosiny Danii nie kończą tej kwestii. Jego zdaniem obecne trudności ekonomiczne Grenlandii wynikają ze starzenia się społeczeństwa, na co wpłynęła duńska kampania antykoncepcyjna lat 60. - Sprawa przeprosin ciągnęła się przez lata, przyspieszyła, gdy pewien mężczyzna w USA (prezydent Donald Trump - PAP) zaczął interesować się Grenlandią - ocenił Egede w duńskiej telewizji publicznej DR.
Od redakcji Wiara.pl
Jest oczywiście różnica między zmuszaniem do antykoncepcji a dobrowolnym jej stosowaniem. Nie zapominajmy jednak o sile, jaką jest propaganda...