W zachodnim Nigrze doszło do brutalnego ataku zbrojnego, w którym zginęły 22 osoby – większość z nich uczestniczyła w uroczystości chrztu. Do zdarzenia doszło w środę w regionie Tillabéri, który od lat zmaga się z narastającą falą przemocy ze strony zbrojnych grup ekstremistycznych.
Według informacji przekazanych przez francuską agencję prasową AFP, świadkowie relacjonowali, że grupa uzbrojonych mężczyzn poruszających się na motocyklach wtargnęła do jednej z lokalnych wsi, gdzie odbywała się ceremonia religijna.
Napastnicy otworzyli ogień do zgromadzonych mieszkańców, zabijając na miejscu 15 osób. Następnie opuścili teren i zamordowali kolejnych siedmiu cywilów w pobliskiej okolicy.
Lokalne władze potwierdziły, że doszło do ataku, jednak nie ujawniły oficjalnej liczby ofiar.
Region Tillabéri, graniczący z Mali i Burkina Faso, uchodzi za jedno z najbardziej niestabilnych terytoriów w Nigrze. Od lat działa tam wiele zbrojnych ugrupowań, w tym powiązane z Al-Kaidą i tzw. Państwem Islamskim. Terroryści regularnie przeprowadzają ataki na ludność cywilną, funkcjonariuszy państwowych i siły bezpieczeństwa, wykorzystując trudne ukształtowanie terenu oraz słabość lokalnych struktur administracyjnych.
Zaledwie kilka dni wcześniej, 10 września, w tym samym regionie doszło do dwóch odrębnych ataków, w których zginęło co najmniej 20 żołnierzy armii Nigru. Fala przemocy nasila się pomimo obecności sił rządowych i międzynarodowych prób stabilizacji sytuacji w Sahelu.
Organizacja Human Rights Watch (HRW) w swoim najnowszym raporcie podkreśliła dramatyczne pogorszenie się sytuacji bezpieczeństwa w regionie Tillabéri i wezwała władze Nigru do podjęcia skuteczniejszych działań mających na celu ochronę cywilów.
Zdaniem HRW, brak odpowiedzi państwa oraz niekaralność sprawców prowadzą do pogłębiania się kryzysu humanitarnego i dalszej destabilizacji regionu, na którym dochodzi do masowych migracji, pogłębiającego się ubóstwa oraz braku dostępu do podstawowych usług, takich jak edukacja czy opieka zdrowotna.
kabe