Co najmniej 25 osób zginęło, a ponad 600 zostało rannych w trakcie antyrządowych protestów.
Co najmniej 25 osób zginęło od poniedziałku w starciach demonstrantów z policją w Katmandu w związku z decyzją rządu Nepalu o "dezaktywowaniu" 26 platform społecznościowych - podały miejscowe władze. Jest też ponad 600 rannych.
Postanowienie rządu spotkało się z protestami tysięcy użytkowników, którzy sprzeciwiali się również korupcji władz. Demonstracje wielokrotnie przybierały krwawy obrót i dochodziło do aktów wandalizmu czy podpaleń. Pojawiały się doniesienia o podpaleniach domów polityków w Katmandu, a lokalne media informowały, że część ministrów ewakuowano z miasta wojskowymi śmigłowcami.
Krwawy przebieg poniedziałkowych protestów skłonił rząd KP Sharma Oli do odblokowania portali społecznościowych. Ruch ten nie zakończył jednak protestów. Ostatecznie we wtorek doprowadziły one do ustąpienia z urzędu premiera KP Sharma Oli. Tego samego dnia protestujący szturmowali nepalski parlament i go podpalili.
We wtorek zamknięte z powodu protestów zostało międzynarodowe lotnisko Tribhuvan w Katmandu. W środę poinformowano o wznowieniu jego działalności.
Organizatorzy demonstracji nazwali je "demonstracjami pokolenia Z", wywołanymi powszechną frustracją młodych ludzi z powodu braku postępów w walce z korupcją.
Bezpośrednią przyczyną protestów w poniedziałek stała się decyzja rządu, który w zeszłym tygodniu zablokował 26 platform społecznościowych i komunikatorów, takich jak Facebook, YouTube, LinkedIn, X i Reddit, oskarżając je o nieprzestrzeganie nowych przepisów. Według wyroku Sądu Najwyższego Nepalu z 2023 r. ministerstwo komunikacji i technologii informacyjnych nakazało tym firmom m.in. wyznaczenie lokalnego przedstawiciela i osoby odpowiedzialnej za moderację treści.
W ostatnich dniach władze poinformowały, że platformy otrzymały siedem dni na zarejestrowanie się w resorcie komunikacji. Do nakazu zastosowało się pięć platform, w tym TikTok, dzięki czemu uniknęły restrykcji. Wobec pozostałych wydano nakaz dezaktywacji.
Polski MSZ wydał ostrzeżenie dla podróżujących do Nepalu, zalecając przebywającym tam osobom, by pozostały w bezpiecznym miejscu i stosowały się do zaleceń władz lokalnych.