Sierpień, miesiąc trzeźwości, przyniósł dwa istotne wydarzenia niosące nadzieję, że nie wszystkie chwyty w reklamie alkoholu są dozwolone. Janusz Palikot i Jakub Wojewódzki zostali prawomocnie skazani za ostentacyjne łamanie prawa, zaś do Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynął akt oskarżenia przeciw parze popularnych aktorów, którzy wystąpili w zakazanej przez prawo reklamie wódki. Obie sprawy są istotne, bo mamy w nich do czynienia ze świadomym zachęcaniem do picia alkoholu i promowaniem związanego z tym stylu życia. Dodatkowo nowy akt oskarżenia może być przełomem, bowiem prokuratura uderza także w producenta alkoholu, który w umowie z aktorami z góry uwzględnił zapłacenie potencjalnej grzywny. Nie ma tu więc mowy o niewiedzy, jest coś, co prokurator nazywa „zmową alkoholową”. Nie chodzi więc jedynie o to, by prawo było egzekwowane, bo bez tego jest martwe. Przełom to przerwanie owej hipokryzji, w której promowanie picia stało się działalnością bardzo dochodową, całkowicie oderwaną od jego społecznych skutków.