Zbawienie w Wywyższonym

Historia przedstawiona w pierwszym czytaniu święta Podwyższenia Krzyża to jeden z wielu epizodów biblijnej opowieści o wędrówce Izraela z Egiptu do Ziemi Obiecanej.

Andrzej Macura W I czytaniu

|

14.09.2025 00:00 GN 37/2025 Otwarte

dodane 14.09.2025 00:00

Historia przedstawiona w pierwszym czytaniu święta Podwyższenia Krzyża to jeden z wielu epizodów biblijnej opowieści o wędrówce Izraela z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Kolejny raz w długiej drodze przez pustkowia lud traci cierpliwość. „Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu, na pustyni, pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny” – żali się Mojżeszowi. Mówiąc o „mizernym pokarmie”, Izraelici mają na myśli mannę, która od dłuższego już czasu była podstawą ich pożywienia. I tęskniąc za urozmaiconym jedzeniem, wspominają z rozrzewnieniem Egipt, a przecież byli tam niemiłosiernie uciskani. Już wcześniej – jak zapisano w Księdze Liczb – z pretensjami zwracali się do Mojżesza: „Któż nam da mięsa, abyśmy jedli? Wspominamy ryby, któreśmy darmo jedli w Egipcie, ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek”.

Rozgoryczenie Izraela po ludzku wydaje się zrozumiałe. Mieli prawo być zniecierpliwieni długą wędrówką, której końca nie widzieli – myślimy. Mieli prawo narzekać, a kara, która ich za to spotkała, wydaje się zbyt surowa. Skłonni jesteśmy widzieć w niej zemstę Pana. Na tę sytuację trzeba jednak spojrzeć inaczej. Bóg po raz kolejny pokazuje ludowi, że po jego stronie stoi ktoś, to jest naprawę wielki i mocny. I chociaż Izraelici muszą znosić trudne wyrzeczenia, powinni Mu zaufać. Bo tylko w ten sposób spełni się wspaniała obietnica, którą otrzymali: posiądą Ziemię Obiecaną, krainę miodem i mlekiem płynącą.

Dlaczego akurat takie czytanie w święto Podwyższenia Krzyża? Bo wyjaśnia czytaną tego dnia Ewangelię. Przed śmiercią z powodu ukąszeń węży Izraelitów uratowało spojrzenie na umieszczonego przez Mojżesza na palu węża z miedzi. Od śmierci z powodu ukąszeń węża z Edenu, diabła, ratuje ludzkość spojrzenie na wywyższonego Chrystusa, czyli na krzyż.

Ten epizod z długiej wędrówki Izraela do Ziemi Obiecanej przypomina nam, że warto zaufać Bogu. On prowadzi nas do naszej Ziemi Obiecanej, do nieba, nieraz trudnymi drogami. Jak dawniej Izraelici, tak i my skłonni jesteśmy narzekać, że to droga zbyt uciążliwa. Jednak innej, alternatywnej i łatwiejszej, nie ma. Jeśli chcemy swoje życie zachować na życie wieczne, musimy wpatrywać się w krzyż. I za Jezusem powtarzać Bogu Ojcu: „Nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”.

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Andrzej Macura W I czytaniu

Zapisane na później

Pobieranie listy