Ukraiński redemptorysta przez dziewiętnaście miesięcy był przetrzymywany w rosyjskiej niewoli, gdzie więźniów poddawano torturom mającym zmusić ich do samobójstwa. – Ocaliła mnie modlitwa, ale jęki i agonia współwięźniów wryły się w pamięć na zawsze – mówi o. Bohdan Haleta.
Został zatrzymany 16 listopada 2022 r. w Berdiańsku przez okupacyjną administrację wraz z innym greckokatolickim redemptorystą o. Iwanem Lewickim. – Nie wiedziałem, czy przeżyję, ale mogę powiedzieć, że dzieliłem z Chrystusem Jego krzyż i cierpienie – wyznał w jednym z nielicznych wywiadów. Wspomina, że kiedy rozpoczął się konflikt, miasto wydawało się wymarłe. – Nikogo nie było na ulicach. Wszystkie sklepy zostały zamknięte. Do naszego klasztoru przyjęliśmy ludzi uciekających z Mariupola. 80 proc. naszych parafian wyjechało. W czasie okupacji odprawialiśmy Liturgie i spotykaliśmy się z ludźmi. Pewnego dnia przy kościele pojawił się samochód z literą „Z” na drzwiach. Tak były oznaczane pojazdy armii rosyjskiej. Wiedzieliśmy już, że pewnego dnia nas zabiorą – opowiada o. Bohdan.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Agata Rojek