Nowy numer 38/2023 Archiwum

Inny świat

Nadal odczuwamy skutki terrorystycznego ataku na Nowy Jork. Zarówno długo czekając na odprawę na lotnisku, jak i słuchając informacji o stratach w Afganistanie.

Terroryści, którzy skierowali cywilne samoloty na WTC oraz Pentagon, chcieli boleśnie uderzyć nie tylko w stolicę USA, ale także naruszyć filar światowego porządku międzynarodowego oraz jego system wartości. Częściowo im się to udało, gdyż świat po 11 września 2011 r. rzeczywiście jest inny.

Wojna prewencyjna

Administracja prezydenta G. W. Busha odpowiedziała na terror przede wszystkim środkami militarnymi. W 2002 r. przyjęta została oficjalna strategia bezpieczeństwa narodowego, zwana także doktryną Busha, która upoważniała Stany Zjednoczone do natychmiastowej akcji zbrojnej na każdym obszarze, gdzie będzie zagrożone ich bezpieczeństwo. Za zamachem 11 września 2001 r. stała islamska organizacja terrorystyczna al Kaida. Jej szef Osama bin Laden ukrywał się w tym czasie w Afganistanie, gdzie znajdowały się także obozy szkoleniowe.

 
 
 

Terroryści korzystali z gościny i wsparcia rządu w Kabulu, opierającego się na islamskich fanatykach, zwanych talibami, gdyż wielu z nich było uczniami medres, muzułmańskich szkół koranicznych. Bush domagał się, aby talibowie wydali bin Ladena oraz zamknęli jego ośrodki szkoleniowe. Ultimatum zostało odrzucone, co spowodowało, że od października 2001 r. wojska amerykańskie zaczęły atakować rakietami Afganistan, co rozpoczęło tam międzynarodową interwencję, od 2002 r. także z udziałem polskiego kontyngentu wojskowego. Początkowo Zachód wspierał jedynie siły Sojuszu Północnego, a więc oddziałów składających się głównie z przedstawicieli mniejszości narodowych żyjących w Afganistanie – Tadżyków i Uzbeków. Dzięki tej pomocy wojska Sojuszu Północnego już w listopadzie 2001 r. zajęły Kabul, a po kilku miesiącach opanowały prawie całe terytorium Afganistanu.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast